Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Poroszenko: "Wojska rosyjskie weszły na Ukrainę"

Poroszenko: "Wojska rosyjskie weszły na Ukrainę"
Ukraińscy żołnierze patrolują granicę państwa w pobliżu Nowoazowska. (Fot. Getty Images)
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko oświadczył dzisiaj, że w związku z wejściem do jego kraju wojsk rosyjskich, odkłada wizytę w Turcji i w trybie pilnym zwołuje posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy (RBNiO).
Reklama
Reklama

„Podjąłem decyzję o odwołaniu wizyty w Turcji w związku z zaostrzeniem sytuacji w obwodzie donieckim, ponieważ doszło tam do wprowadzenia na Ukrainę rosyjskich wojsk. Ukraina ocenia to jako akt agresji” – poinformował Petro Poroszenko. Swe oświadczenie szef państwa złożył na płycie lotniska, stojąc przed samolotem, którym miał się udać do Ankary na uroczystość zaprzysiężenia nowego prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana. „Miejsce prezydenta jest dzisiaj w Kijowie” – podkreślił.

Poroszenko oświadczył, że Ukraina domaga się natychmiastowego zwołania Rady Bezpieczeństwa ONZ oraz apeluje o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Rady UE.

Tuż przed wystąpieniem prezydenta ukraińska RBNiO poinformowała, że wojska Federacji Rosyjskiej przejęły kontrolę nad Nowoazowskiem i szeregiem innych miejscowości na południu obwodu donieckiego.

„Wczoraj (w środę) rosyjscy żołnierze przejęli kontrolę nad miastem Nowoazowsk i szeregiem miejscowości w rejonach (powiatach): nowoazowskim, starobieszewskim, amwrosijewskim” – czytamy na oficjalnym profilu RBNiO na Twitterze.

Następnie RBNiO oświadczyła, że w okolicach Ługańska i Iłowajska miejsce walczących tam przeciwko siłom ukraińskim rebeliantów prorosyjskich zajmują żołnierze regularnej armii Federacji Rosyjskiej. „Terroryści i wojska rosyjskie koncentrują się w duże ugrupowanie w celu przeprowadzenia ataku na kierunku Szachtarsk-Iłowajsk” – zaalarmowano. RBNiO podała, że w szpitalu w opanowanym przez separatystów mieście Krasnodon znajdują się rosyjscy lekarze.

„Obecność lekarzy sąsiedniego państwa na kontrolowanym przez terrorystów terytorium jest kolejnym dowodem udziału rosyjskich zawodowych wojskowych w działaniach bojowych” – oświadczono.

Rosyjski ambasador Andriej Kielin zaprzeczył tym oskarżeniom i oświadczył, że wojska rosyjskie w żadnym miejscu nie przekraczały granicy. "Jedynie oddział kilkunastu żołnierzy rosyjskich przekroczył granicę w sposób niezamierzony dwa dni temu" - dodał.

Dyplomaci wypowiadali się po nadzwyczajnym posiedzeniu Stałej Rady OBWE w Wiedniu.

Krótko wcześniej Kielin w wypowiedzi dla agencji ITAR-TASS oznajmił, że żołnierze rosyjscy nie są w żaden sposób zaangażowani na Ukrainie. "Oświadczyliśmy w sposób wyraźny, że nie ma żadnego zaangażowania rosyjskich wojskowych, nie dostarczamy tam żadnego sprzętu" - zaznaczył. "Oskarżenia o to, że idą tam kolumny z bronią, zabrzmiały już w zeszłym tygodniu i jeszcze w poprzednim. Wszystkiemu temu zaprzeczono i zaprzecza się również i teraz. Te oskarżenia nie mają sensu" - oświadczył dyplomata.

Według niego, mer Nowoazowska stwierdził, iż po ostrzale "ukraińscy żołnierze uciekli z tego miasta, a weszli do niego bojownicy pospolitego ruszenia" - jak Moskwa nazywa prorosyjskich separatystów.

Tymczasem Ełła Polakowa, członkini Rady ds. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i praw człowieka przy prezydencie Federacji Rosyjskiej, uważa działania Rosji na Ukrainie za inwazję. "Jeśli masy ludzi pod rozkazami dowódców, na czołgach, pojazdach opancerzonych i z użyciem ciężkiego uzbrojenia znajdują się na terytorium innego kraju, przekraczają granicę, to uważam to za inwazję" - wyjaśniła Polakowa agencji Reutera.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama