Ponad 600 tys. kierowców w UK z dużym ryzykiem otrzymania zakazu jazdy

Analiza danych uzyskanych przez organizację IAM RoadSmart wykazała, że w sierpniu br. 547 287 kierowców miało na swoim koncie co najmniej 6 punktów karnych, a kolejnych 94 088 - 9.

Tymczasem od 2017 roku za fizyczne używanie smartfona w trakcie jazdy samochodem - nawet po to, aby zmienić muzykę czy wpisać coś w nawigacji - zagrożone jest mandatem w wysokości 200 funtów oraz 6 punktami karnymi.

Kierowcy, którzy zgromadzą co najmniej 12 punktów karnych, zwykle otrzymują sześciomiesięczny zakaz prowadzenia pojazdów.

"To dość niezwykłe, że ponad pół miliona kierowców dzieli dosłownie jedno dotknięcie telefonu od otrzymania zakazu dalszego prowadzenia pojazdów" - skomentował całą sytuację Nicholas Lyes, szef IAM RoadSmart.

"Każdy, kto ma sześć punktów na koncie i ma ochotę wysłać wiadomość lub zrobić sobie selfie, nie tylko ryzykuje zakazem, ale stanowi potencjalne zagrożenie dla siebie i innych użytkowników dróg. Wydobywający dźwięki telefon może bardzo rozpraszać uwagę, dlatego najlepiej umieścić go poza zasięgiem wzroku i wyciszyć" - dodał.

Ekspert dodał, że surowa polityka rządu związana z zerową tolerancją wobec kierowców używających smartfonów jest uzasadniona. 

"Istnieje ogólne przekonanie, że standardy jazdy pogarszają się. Niepokojący wzrost liczby osób posiadających punkty karne powinien pobudzić rząd do wprowadzenia dalszych środków egzekwowania prawa i opublikowania zaktualizowanej strategii bezpieczeństwa ruchu drogowego" - ocenił.

Sprawę w swoje ręce wzięli m.in. rowerzyści. Jeden z nich - Michael van Erp z kanału CyclingMikey na YouTube - rejestruje za pomocą kamerki na hełmie przypadki łamania prawa przez kierowców aut. Dzięki jego pracy od 2019 r. skazano 1 555 osób i przyznano łącznie 2 161 punktów karnych.