Polskiemu politykowi odmówiono konferencji, bo "ma skrajnie prawicowe poglądy"
Hotel, w którym miało dojść do spotkania kandydata z irlandzką Polonią, zrezygnował z wydarzenia informując, że "dba o reputację firmy" - donosi portal Thecork.ie.
Rezygnacja hotelu Ambassador była związana z "wyznawaniem skrajnie prawicowych poglądów” przez kandydata Ruchu Narodowego.
Zdaniem członka irlandzkiej partii Sinn Fein, Jonathana O'Briena, decyzja hotelu była słuszna. Polityk argumentował, iż "Ruch Narodowy cechuje rasizm i homofobia", a polski kandydat na urząd Prezydenta RP “czynnie wspiera faszystowską ideologię". O'Brien dodał, że poglądy Kowalskiego "nie są odbiciem polskiej diaspory zamieszkałej w Cork”.
Ostatecznie spotkanie odbyło się w innej sali. Zainteresowane osoby, które stawiały się na wymienionym na plakacie miejscu, były przewożone przez organizatorów do nowej lokalizacji. Oprócz Kowalskiego, uczestnikiem debaty zarówno w Cork, jak i Dublinie był reżyser Grzegorz Braun. Spotkania odbyły się wczoraj oraz w ubiegły piątek.
Podczas debaty w stolicy Irlandii grupa “Dublin Says No to Fascism” (Dublin Mówi Nie Faszyzmowi) zapowiedziała przeprowadzenie pokojowej pikiety pod Academy Hotel, aby nie dopuścić do spotkania kandydata ze stołeczną Polonią.
Podczas protestu uczestnicy zachowywali się jednak agresywnie; jeden z członków zgromadzenia rzucił w tłum butelkę, na miejsce zostało wezwanych kilkunastu funkcjonariuszy policji.
Podczas swojego przemówienia w Dublinie Marian Kowalski przekonywał, że nie ma nic wspólnego z ideologią faszystowską. Jak poinformował portal Londynek.net: "We wrześniu 1939 roku ojciec mój walczył przeciw Niemcom, był ranny i odznaczony. W czasie okupacji był partyzantem Batalionów Chłopskich, także odznaczonym. Wojnę przeżył. Był też aresztowany przez komunistyczną bezpiekę. Zmarł w roku 1993. Ja - syn takiego człowieka - nigdy nie byłem żadnym nazistą, a polski Ruch Narodowy nawiązuje do tradycji Narodowych Sił Zbrojnych, które walczyły przeciw Hitlerowi i Stalinowi".
Ponadto kandydat Ruchu Narodowego rozmawiał z Grzegorzem Braunem o swojej wizji państwa i ustroju politycznym, jaki powinien zapanować w Polsce. Zdaniem Kowalskiego, "obecny rząd nie reprezentuje woli całego kraju".
W spotkaniu uczestniczyło kilkadziesiąt osób.