Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Polski gwałciciel: "Dostałem przyzwolenie"

Polski gwałciciel: "Dostałem przyzwolenie"
Przed sądem w Lewes (hrabstwo East Sussex, południowa Anglia) toczy się proces 27-letniego Michała T., oskarżonego o zgwałcenie dwóch kobiet. Mężczyzna utrzymuje, że kobiety same wyraziły chęć nawiązania bliższego kontaktu.
Reklama
Reklama
14 lutego br., ok. godz. 23:00, mieszkający w Brighton Polak zgwałcił w parku 17-latkę. Zeznał w sądzie, że wyszedł wówczas na spacer w poszukiwaniu wyrzuconych lub wystawionych przed domami sprzętów elektrycznych lub zabawek dla jego córeczki. Twierdził, że wracającą z walentynkowej zabawy dziewczynę zapytał najpierw, czy ma ochotę na seks, a ona się zgodziła. „Przeszło mi przez myśl, że może najpierw powinienem się o to zapytać, tak dla żartu” - wyjaśnił Michał T. „Czułem się winny, że zdradzam żonę, ale dziewczyna chciała ze mną to zrobić” - dodał.

Ofiara nie znała gwałciciela, ale zwróciła uwagę policji, że mężczyzna wciąż powtarzał słowo, które brzmiało jak „cliché”. „Czy to przypadek, że osoba, która nigdy wcześniej nie widziała swego oprawcy, nie wiedziała, że jest Polakiem, twierdzi, że wciąż powtarzał on słowo, które przypomina polskie 'ciszej'?” - zauważył oskarżyciel Polaka, Richard Burton.

27-latek oskarżony został też o zgwałcenie prostytutki. Do zdarzenia doszło 11 marca br. tuż po północy, na parkingu przy supermarkecie. Polak twierdzi, że 25-letnia kobieta podeszła do niego i zapytała, czy „ma ochotę się zabawić”, a gdy go zaprowadziła na parking, „nie wspominała nic o pieniądzach."

Michał T. podejrzany jest także o seksualne napastowanie 67-letniej kobiety, do którego miało dojść 6 maja br. w parku w Maidstone. Mężczyzna utrzymuje, że jest to niemożliwe, bo robił w tym czasie zakupy w supermarkecie.

Proces jest w toku.
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 08.05.2024
    GBP 5.0157 złEUR 4.3195 złUSD 4.0202 złCHF 4.4253 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama