Polski chór podbija Limerick. "Przychodzą zarówno Polacy, jak i Irlandczycy"
„Śpiewamy większość piosenek w języku polskim, ale mamy także repertuar po angielsku oraz irlandzku, dlatego rdzenni mieszkańcy także są mile widziani” - podkreśliła Anna Bankoszumacher, dyrektor chóru Cantata Deo.
Chociaż nie wszyscy imigranci znad Wisły są katolikami, wspólne comiesięczne spotkania pozwalają im na integrację ze swoimi rodakami.
„Polacy w Irlandii to zazwyczaj młode pokolenie, które zostało zmuszone do opuszczenia swojej ojczyzny ze względów ekonomicznych. Są na ogół rozczarowani polską polityką, życiem społecznym w Polsce. Większość z nich określa siebie jako wierzących” - wyjaśnił ks. Stanisław Hajkowski.
„Wielu naszych rodaków czuje się źle z dala od swojej rodziny i bardzo tęskni za Polską. Przychodząc na mszę w języku polskim podkreślają, że dzięki temu otrzymują kawałek domu. Dostają także wsparcie innych ludzi i nawiązują przyjaźnie” - wyjawiła Anna Bankoszumacher.
Mimo że nie brakuje mszy w języku polskim w całej Irlandii, to regularnie do kościoła uczęszcza jedynie 5 procent Polaków w kraju. Liczba ta wzrasta do 30 procent podczas różnego rodzaju świąt. „To wciąż mniej niż w Polsce, gdzie 50 procent naszych rodaków chodzi na mszę podczas Bożego Narodzenia czy w Wielkanoc” - zaznaczył ks. Hajkowski.
Szacuje się, że w Irlandii mieszka 122 585 obywateli Polski – to najliczniejsza grupa imigrantów w kraju. 10 tysięcy z nich żyje w Limerick.