Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Polski tenisista pokonał szóstą rakietę świata

Polski tenisista pokonał szóstą rakietę świata
Zajmujący 77. miejsce w światowym rankingu Polak wygrał z rozstawionym z "jedynką" w Zjednoczonych Emiratach Arabskich Nishikorim 7:5, 5:7, 6:2. (Fot. Facebook/Hubert Hurkacz)
Hubert Hurkacz podkreślił, że pokonanie szóstego w rankingu ATP Japończyka Kei Nishikoriego w 1/8 finału turnieju w Dubaju wiele dla niego znaczy. 'Ta wygrana da mi duży zastrzyk pewności siebie' - ocenił Polak po pierwszym w karierze zwycięstwie nad tenisistą z Top10.
Reklama
Reklama

Zajmujący 77. miejsce w światowym rankingu wrocławianin wygrał z rozstawionym z "jedynką" w Zjednoczonych Emiratach Arabskich Nishikorim 7:5, 5:7, 6:2. Był to jego trzeci pojedynek z rywalem z czołowej "10". W poprzednim sezonie dwukrotnie zmierzył się z Marinem Cilicem, ale w obu przypadkach musiał uznać wyższość Chorwata.

"To dla mnie bardzo cenne zwycięstwo, bo to moja pierwsza wygrana z zawodnikiem z Top10. Może byłem lepiej przygotowany mentalnie na tę dzisiejszą bitwę. To da mi duży zastrzyk pewności siebie. Postaram się kontynuować dobrą passę" - zapewnił Hurkacz, który nigdy wcześniej nie awansował do ćwierćfinału turnieju ATP.

22-letni Polak w środę zaliczył 31 uderzeń wygrywających. Przyznał, że dużą rolę odgrywał serwis - w środę posłał dziewięć asów.

"Starałem się walczyć o każdy punkt. Kei to niewiarygodny zawodnik. Musiałem naprawdę dobrze serwować. To dało mi okazję do ataku po podaniu i dzięki temu zdobyć parę łatwych punktów. A w pojedynku z tak świetnym rywalem bardzo ważne było, by zdobyć parę takich punktów. Wydaje mi się też, że dość dobrze returnowałem... Bardzo się cieszę z dzisiejszej wygranej" - podsumował.

Nishikori przyznał, że nie był to jego najlepszy dzień.

"Hubert zagrał dziś dobrze. Ja zaś nie serwowałem tak jak chciałem... To się zdarza. Kosztowało mnie to kilka ważnych punktów. Uważam, że Hurkacz zagrał naprawdę dobrze w ważnych gemach" - zaznaczył finalista wielkoszlemowego US Open z 2014 roku.

Wrocławianin w kolejnym meczu zmierzy się z rozstawionym z "piątką" Stefanosem Tsitsipasem lub z białoruskim kwalifikantem Jegorem Gierasimowem. Z Grekiem spotkał się dokładnie tydzień temu w 1/8 finału w Marsylii. Rywal Polaka był tam turniejową "jedynką" i sięgnął po tytuł.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 17.05.2024
    GBP 4.9790 złEUR 4.2685 złUSD 3.9363 złCHF 4.3302 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama