Polscy weterani przyłączą się do Igrzysk Invictus Games
Pomysłodawcą Invictus Games jest brytyjski książę Harry, kapitan Army Air Corps. Zawody są rozgrywane w takich konkurencjach jak łucznictwo, wioślarstwo halowe, podnoszenie ciężarów, kolarstwo, siatkówka na siedząco, pływanie oraz koszykówka, tenis i rugby na wózkach.
Pierwsze zawody odbyły się w 2014 roku w Londynie. W tegorocznych, zaplanowanych na koniec września w Toronto, weźmie udział ponad 550 zawodników z 17 krajów, w tym Australii, Afganistanu, Danii, Francji Iraku, Kanady, Gruzji i USA. W tym roku pierwszy raz wystartują zawodnicy z Rumunii i Ukrainy. Jest plan, aby byli też Polacy.
„Zaczęło się od przygotowań do udziału w zawodach Talisker Whisky Atlantic Challenge – wyprawy, w której 20—30 ekip z całego świata startuje w łodziach wiosłowych przez Atlantyk. Bierze w nich udział bardzo wielu weteranów. Zainteresowałem się, w jakich jeszcze zawodach jeszcze startują” – wyjaśnił pomysłodawca zgłoszenia Polski i uczestnik ekstremalnego wyścigu wiosłowego, Mariusz Fułek.
„Szykując się do startu przez Atlantyk poznałem wielu chłopaków, którzy wzięli udział w Talisker Whisky Atlantic Challenge, jednym z nich był Rory Douglas Mackenzie weteran, który był moją inspiracją i stąd mój pomysł, aby Polskę wprowadzić w Invictus Games” - podkreślił w rozmowie z portalem Londynek.net Fułek.
"Zdziwiłem się, że nie ma w nich Polski, która była silnie zaangażowana w Iraku i Afganistanie" - oznajmił. Skontaktował się więc z organizatorami.
"Jako osoba prywatna nie mogłem być stroną, sprawę trzeba załatwiać na poziomie ministerstwa. Zacząłem namawiać MON, wykonałem dziesiątki telefonów" – relacjonował. „Ponieważ najbliższe igrzyska, w których Polska mogłaby wziąć udział, organizuje Australia, konieczna była droga dyplomatyczna”.
Szef Centrum Weterana potwierdził, że w tym roku Polska wyraziła chęć udziału w zawodach, ale nie ma jeszcze oficjalnego ogłoszenia udziału Polski.
„Chodzi nie tyle o wygraną i zdobywanie medali, ile o zaszczepienie poszkodowanym żołnierzom-weteranom chęci uprawiania sportu, nawet jeśli wcześniej ktoś go nie uprawiał” – stwierdził płk Stępień.
Wśród konkurencji, do których mogliby zostać zgłoszeni polscy uczestnicy, szef Centrum Weterana wymienił bieganie, wymagające odpowiednich protez, siatkówkę na siedząco, pływanie, kolarstwo i lekkoatletykę. O włączeniu w przygotowania do udziału w Invictus Games Stępień rozmawiał z Polskim Związkiem Paraolimpijskim.
Na tegoroczne igrzyska do Kanady pojedzie dwóch polskich żołnierzy, którzy będą tam w charakterze obserwatorów.
"Informacja o zawodach zostanie wysłana do jednostek, w których służą lub pracują weterani, spośród nich ma zostać wybrana reprezentacja" – poinformował portal Londynek.net Mariusz Fułek. „Moim marzeniem jest, aby zawody Invictus Games odbyły się w 2020 roku w Warszawie” - zakończył.