Polak zginął z rąk seryjnej morderczyni
2
31-letnia Brytyjka przyznała się do zabójstwa trzech mężczyzn w Peterborough. Wśród jej ofiar był 31-letni polski imigrant.
Reklama
Reklama
Do potrójnego mordu doszło w marcu br., kiedy Joanna Dennehy zasztyletowała właściciela wynajmowanego przez nią domu - 48-letniego Kevina Lee, a także dwóch współlokatorów: 31-letniego Łukasza Słaboszewskiego i 56-letniego Johna Chapmana.
Kobieta zabiła swoje ofiary kilka dni po tym, jak Lee wypowiedział mieszkanie całej trójce. Ciała wszystkich mężczyzn porzuciła w rowach w Newborough (Cambridgeshire) w Wielką Sobotę - donosi "Daily Mirror".
Wczoraj przed sądem Old Bailey w Londynie rozpoczął się proces 31-latki. Brytyjka od razu przyznała się do winy, czym zaskoczyła nie tylko sędziego, ale także własnego adwokata. Kiedy obrońca prosił sąd, aby ten dał jej więcej czasu do namysłu, oskarżona odparła: "Jestem winna i to wszystko". Później dodała podniesionym głosem: "Nie wrócę tu ponownie, żeby powiedzieć to samo!".
Co więcej, kobieta wyznała, że planowała zabić kolejne dwie osoby: Robina Berezę i Johna Rogersa.
Siostra oskarżonej, Maria Dennehy, mówi o szoku, jaki w związku ze sprawą przeżyła cała rodzina. "W wieku 16 lat Joanna wpadła w złe towarzystwo i narkotyki. Uciekła z domu. Wcześniej była wzorową uczennicą, zawsze lubiła muzykę" - opowiada kobieta, cytowana przez brytyjski dziennik.
Kolejna rozprawa odbędzie się w najbliższy poniedziałek.
Kobieta zabiła swoje ofiary kilka dni po tym, jak Lee wypowiedział mieszkanie całej trójce. Ciała wszystkich mężczyzn porzuciła w rowach w Newborough (Cambridgeshire) w Wielką Sobotę - donosi "Daily Mirror".
Wczoraj przed sądem Old Bailey w Londynie rozpoczął się proces 31-latki. Brytyjka od razu przyznała się do winy, czym zaskoczyła nie tylko sędziego, ale także własnego adwokata. Kiedy obrońca prosił sąd, aby ten dał jej więcej czasu do namysłu, oskarżona odparła: "Jestem winna i to wszystko". Później dodała podniesionym głosem: "Nie wrócę tu ponownie, żeby powiedzieć to samo!".
Co więcej, kobieta wyznała, że planowała zabić kolejne dwie osoby: Robina Berezę i Johna Rogersa.
Siostra oskarżonej, Maria Dennehy, mówi o szoku, jaki w związku ze sprawą przeżyła cała rodzina. "W wieku 16 lat Joanna wpadła w złe towarzystwo i narkotyki. Uciekła z domu. Wcześniej była wzorową uczennicą, zawsze lubiła muzykę" - opowiada kobieta, cytowana przez brytyjski dziennik.
Kolejna rozprawa odbędzie się w najbliższy poniedziałek.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama