Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Polacy nie chcą wracać do kraju. "Emigranci osiadają na stałe lub na dłużej"

Polacy nie chcą wracać do kraju. "Emigranci osiadają na stałe lub na dłużej"
Polakom w Wielkiej Brytanii nie przeszkadza kapryśna angielska pogoda - wolą zostać w kraju, który daje im większe możliwości i wyższy standard życia... (Fot. Getty Images)
Pracować, kupić mieszkanie i sprowadzić rodzinę - taki jest cel rodaków na emigracji. Wielkich powrotów nie będzie, rosnących przelewów do kraju też - przekonuje 'Puls Biznesu'.
Reklama
Reklama

Przez lata wszyscy byli przekonani, że jak tylko w Polsce poprawi się sytuacja gospodarcza, będzie łatwiej o pracę i wyższą płacę, to emigranci spakują walizki i tłumnie ruszą z powrotem. Nic bardziej mylnego, choć wracać jest komu, bo na koniec 2013 r. poza krajem rezydowało ponad dwa miliony osób. Narodowy Bank Polski zbadał, jak im się tam żyje i czy w ogóle śnią o powrocie. Zapytał niemal 5 tys. emigrantów z czterech głównych kierunków wyjazdów: Wielkiej Brytanii, Niemiec, Irlandii i Holandii.

Wnioski? "Mówienie o masowych powrotach jest nieuprawnione, a jeśli nawet będą, to w znacznie mniejszej skali, niż oczekiwano. Emigranci ściągają rodziny albo zakładają je na miejscu" - twierdzi Józef Sobota, dyrektor Departamentu Statystyki w NBP.

Coraz więcej zostaje…

Statystyczny polski emigrant w Wielkiej Brytanii przebywa już prawie 9 lat, w Irlandii nieco ponad 7 lat, w Holandii prawie pół dekady, a w Niemczech — 11 lat. To dowód, że fala emigracji ma zdecydowanie charakter osiadły — przybywa emigrantów długookresowych, a maleje liczba osób planujących powrót do kraju. Na Wyspach na stałe chce zostać 54 proc. Polaków, a jeszcze w 2012 r. odsetek tych, którzy znaleźli ziemię obiecaną w Wielkiej Brytanii, wynosił 45 proc., a w Irlandii 34.

Podobnie wygląda sytuacja w Holandii i Niemczech, chociaż liczba tych, którzy widzą tam swój dom, zmalała w ostatnich dwóch latach, to i tak planuje tam zostać 34 i 40 proc. pytanych.

…i mniej wysyła do kraju

Polacy na tyle dobrze zadomowili się za Odrą, że aż 30 proc. z nich ma tam nieruchomość, a 15 proc. rozważa taki zakup w ciągu roku. To niemal dwukrotnie więcej niż jeszcze dwa lata temu. Podobne tendencje widać także na innych kierunkach wyjazdów za chlebem. Coraz więcej Polaków decyduje się na własne cztery kąty, rośnie więc liczba osób mieszkających za granicą z najbliższą rodziną.

"Polak jest silnie przywiązany do własności, więc jeśli już w nią zainwestuje, to znaczy, że planuje zostać" - uważa Józef Sobota.

Pierwsze efekty już widać. Lata największej hojności bezpowrotnie mijają - emigranci coraz mniej pieniędzy wysyłają do Polski i robią to coraz rzadziej. Od czasu naszego wejścia do Unii Europejskiej z tytułu pracy wysłali do ojczyzny zawrotne 43 mld EUR. Rekord był w 2007 r., czyli tuż przed wybuchem kryzysu finansowego, kiedy nad Wisłę trafiło 5 mld EUR, później z roku na rok kwota malała, do niecałych 4 mld EUR na koniec ubiegłego roku.

Tradycyjnie najwięcej przelewano z kierunku niemieckiego, chociaż po wejściu do UE dynamicznie rosły transfery z Wysp. Obecnie spadają z Irlandii, mniej przekazują też mieszkańcy Holandii. Średnie wynagrodzenie brutto Polaków w Wielkiej Brytanii to 1300 GBP, w Irlandii 1650 EUR, w Holandii 1500 EUR, najwięcej wynosi w Niemczech — 1800 EUR.

"Polacy za granicą dostają znacznie mniej niż przeciętna w tych krajach" - przyznaje Iza Chmielewska z Departamentu Statystyki NBP. Nie zmienia to faktu, że zarabiają znacznie więcej, niż za tę samą pracę dostaliby w Polsce.

Jaka pensja mogłaby więc zachęcić Kowalskiego do powrotu? Z ankiety NBP wynika, że około 5 tys. zł netto, czyli dwa razy więcej niż średnia płaca. Wiele wskazuje na to, że jeśli nawet ktoś zdecyduje się na powrót, to argumenty będzie musiał znaleźć w innym miejscu niż portfel. 

Jak długo planuje pan(i) zostać za granicą? (proc. wskazań):

                                                                                             Źródło: Narodowy Bank Polski

OKIEM EKSPERTA

"W ciągu dziesięciu lat od wejścia do Unii Europejskiej polscy emigranci przesłali do kraju ponad 234 mld zł. Od 2010 r. roczna kwota transferowanych pieniędzy jest na zbliżonym poziomie 22 mld zł. W zestawieniu z rosnącą gospodarką oznacza to, że pieniądze emigrantów w coraz mniejszym stopniu wpływają na całość wydatków konsumpcyjnych. Zmniejszenie napływu pieniędzy od emigrantów w relacji do PKB nie jest istotnym problemem dla polskiej gospodarki. Dużo bardziej negatywne będą skutki odpływu emigrantów na stałe i z całymi rodzinami. Ten proces nasilił się w ostatnich dwóch latach, o czym świadczy rosnąca liczba dzieci rodzonych przez Polki za granicą. Bez odwrócenia tej tendencji zwiększa się ryzyko, że Polska przestanie doganiać kraje rozwinięte pod względem zamożności. Rząd musi wreszcie zrozumieć, że ceną za dalsze lata zaniechań może być wpadnięcie polskiej gospodarki w błędne koło: niski wzrost PKB - emigracja - stagnacja - dalsza emigracja itd."

Damian Olko, Centrum Badań i Analiz Pracodawców RP

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama