Podróż londyńskim metrem droższa niż lot klasą biznes do Nowego Jorku
Kandydat laburzystów zwrócił uwagę na problem podczas podróży zatłoczonym pociągiem na linii Northern. Wraz z krytyką gigantycznych kosztów podróży zaproponował również rozwiązanie - zamrożenie cen biletów na najbliższe cztery lata. Gdyby do tego nie doszło, kolejnej podwyżki można spodziewać się już na początku przyszłego roku.
Jeśli wierzyć statystykom Khana, za pokonanie dystansu 6 904 mil (11 110 km) liniami Virign Atlantic w biznes klasie trzeba zapłacić średnio 32 pensy za 1 milę. Poruszając się metrem po Londynie koszt wzrasta do 42 pensów za milę.
Kandydat na burmistrza zwrócił też uwagę, że w niektórych przypadkach koszt wzrasta nawet do 60 pensów - zwłaszcza jeśli podróżujemy z obrzeży stolicy.
Tymczasem plany największego przeciwnika Khana w wyścigu o fotel burmistrza - Zaca Goldsmitha - zakładają, że ceny za poruszanie się metrem wzrosną przez najbliższe cztery lata o ok. 17 procent.
"Zamrożę wszystkie stawki za podróż w ramach Transport for London na 4 lata - to oznacza, że londyńczycy nie zapłacą nawet pensa więcej - aż do 2020 roku" - obiecuje Khan.
Koszty transportu publicznego w stolicy Wielkiej Brytanii są jednym z powodów, dla którego z miasta ucieka wielu młodych ludzi. Obecnie władze Transport for London mają jednak znacznie poważniejsze problemy niż zbyt wysokie ceny - jednym z nich jest długi proces uruchamiania nocnego metra, które ma ruszyć już w sierpniu tego roku.