Podczas jazdy otworzyły się drzwi! Obok stał wózek
1
Przejażdżka londyńskim metrem może być niebezpieczna, o czym najlepiej świadczy historia sprzed kilku dni, kiedy w czasie jazdy otworzyły się drzwi w pociągu linii Piccadilly. Niepodal nich stał wózek z dzieckiem.
Reklama
Reklama
O całej sprawie poinformował związek zawodowy transportowców The Rail Maritime and Transport (RMT). Z jego doniesień wynika, że w pobliżu drzwi, które otworzyły się w niedzielę w pociągu linii Piccadilly, stał wózek z dzieckiem.
Zdaniem związkowców to poddaje w wątpliwość bezpieczeństwo 40-letniego taboru, którym londyńczycy będą jeździć jeszcze nie krócej niż przez kolejnych 10 lat.
"Nie ma najmniejszych wątpliwości, że należy w tej sprawie przeprowadzić szczegółowe dochodzenie. Tym bardziej, że to kolejna podobna awaria na linii Piccadilly" - zaznacza sekretarz generalny RMT, Bob Crow, cytowany przez "Metro".
Dyrektor londyńskiego metra, Holness Nigel, zapewnia, że "systemy bezpieczeństwa natychmiast zaalarmowały operatora pociągu o lekko otwartych drzwiach w pociągu jadącym w kierunku Heathrow".
"Metro zostało natychmiast zatrzymane. Następnie sprawdzono drzwi i - zanim kolejka ponownie ruszyła - upewniono się, że są one całkowiecie zamknięte. Na najbliższej stacji pociąg wycofano z ekploatacji" - dodał.
Nigel podkreślił, że bezpieczeństwo pasażerów to priorytet, a "pociąg nie wróci na tory, dopóki sprawa nie zostanie do końca wyjaśniona".
Zdaniem związkowców to poddaje w wątpliwość bezpieczeństwo 40-letniego taboru, którym londyńczycy będą jeździć jeszcze nie krócej niż przez kolejnych 10 lat.
"Nie ma najmniejszych wątpliwości, że należy w tej sprawie przeprowadzić szczegółowe dochodzenie. Tym bardziej, że to kolejna podobna awaria na linii Piccadilly" - zaznacza sekretarz generalny RMT, Bob Crow, cytowany przez "Metro".
Dyrektor londyńskiego metra, Holness Nigel, zapewnia, że "systemy bezpieczeństwa natychmiast zaalarmowały operatora pociągu o lekko otwartych drzwiach w pociągu jadącym w kierunku Heathrow".
"Metro zostało natychmiast zatrzymane. Następnie sprawdzono drzwi i - zanim kolejka ponownie ruszyła - upewniono się, że są one całkowiecie zamknięte. Na najbliższej stacji pociąg wycofano z ekploatacji" - dodał.
Nigel podkreślił, że bezpieczeństwo pasażerów to priorytet, a "pociąg nie wróci na tory, dopóki sprawa nie zostanie do końca wyjaśniona".
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama