Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Piłkarska Liga Mistrzów: Dwa szlagiery we wtorek, jeden w środę

Piłkarska Liga Mistrzów: Dwa szlagiery we wtorek, jeden w środę
Pojedynek Realu Madryt z Manchesterem City zapowiada się obiecująco. (Fot. Chris Brunskill/Fantasista/Getty Images)
Real Madryt z Manchesterem City i Arsenal Londyn z Bayernem Monachium jutro oraz Paris Saint-Germain z Barceloną w środę - to szlagiery w pierwszych meczach ćwierćfinału piłkarskiej Ligi Mistrzów. Czwartą parę tworzą Atletico Madryt i Borussia Dortmund.
Reklama
Reklama

Najciekawiej zapowiada się dwumecz Realu, rekordzisty pod względem liczby triumfów w tych rozgrywkach, z broniącym trofeum Manchesterem City. Oba zespoły rywalizowały ze sobą także w fazie pucharowej w poprzednich dwóch sezonach.

W rozgrywkach 2021/22 w półfinale "The Citizens" zwyciężyli u siebie 4:3, a w rewanżu prowadzili 1:0, ale w 90. minucie i doliczonym czasie stracili dwa gole i ostatecznie przegrali po dogrywce 1:3. W finale madrytczycy wygrali z Liverpoolem 1:0 i triumfowali w Champions League po raz ósmy, a wliczając też Puchar Europy - czternasty.

Rok później angielski klub, prowadzony przez Hiszpana Josepa Guardiolę, "odkuł się" w tej samej fazie. Na Santiago Bernabeu wywalczył remis 1:1, a w rewanżu zwyciężył niespodziewanie wysoko 4:0. W finale pokonał później Inter Mediolan 1:0 i zatriumfował w LM po raz pierwszy w historii.

"To już powoli zaczyna być tradycją. Trzy lata z rzędu mecze z królami tych rozgrywek... To zawsze trudne zadanie. To wyjątkowy klub, który dzięki doświadczeniu z poprzednich lat panuje nad prawie wszystkim" - oznajmił Guardiola, cytowany w serwisie uefa.com.

Katalończyk wyróżnił Anglika Jude'a Bellinghama, który dołączył do ekipy rywali z Borussii Dortmund latem ubiegłego roku i obecnie z 16 golami jest współliderem klasyfikacji strzelców hiszpańskiej ekstraklasy.

"Jego wpływ jest ogromny. Real stał się zupełnie inną drużyną niż w poprzednim sezonie i to oczywiste, że to pod jego wpływem. Musimy odkryć, co takiego robi, że ma taką kontrolę" - mówił Guiardiola.

Z kolei zdaniem włoskiego szkoleniowca Realu Carlo Ancelottiego, który jutro po raz 200. wystąpi w roli trenera w Lidze Mistrzów, Manchester City to obecnie prawdopodobnie najlepszy zespół w Europie.

"Będzie trudno, ale jeśli chcesz być mistrzem, musisz wyeliminować City. To będzie świetny ćwierćfinał, podejdziemy do niego z pewnością siebie" - zapewnił.

Manchester City jest niepokonany w ostatnich 25 meczach - od 6 grudnia ubiegłego roku, kiedy uległ Aston Villi 0:1 w Birmingham. Seria "Królewskich" jest nieco mniej imponująca - ostatnią porażkę ponieśli 18 stycznia w 1/8 finału Pucharu Hiszpanii z lokalnym rywalem Atletico 2:4 po dogrywce. Od tego czasu odnotowali dziewięć zwycięstw i cztery remisy.

Również jutro Arsenal, którego piłkarzem jest Jakub Kiwior, zagra z Bayernem. Drużyna z Monachium w sobotę zaliczyła historyczną wpadkę w niemieckiej ekstraklasie - prowadziła do przerwy z beniaminkiem Heidenheim, ale w drugiej połowie dała się zaskoczyć niżej notowanemu rywalowi i przegrała 2:3.

Była to druga z rzędu porażka ustępujących mistrzów Niemiec. Tydzień wcześniej ulegli u siebie Borussii Dortmund 0:2 w pierwszym od 2017 roku "Klassikerze" przegranym na własnym stadionie.

W efekcie Bawarczycy mają już 16 punktów straty do prowadzącego w tabeli Bayeru Leverkusen i mogą definitywnie stracić szansę na 12. z rzędu tytuł już w najbliższy weekend. Co więcej, nie zdobędą Pucharu Niemiec i przegrali sierpniowe spotkanie o krajowy Superpuchar, więc Liga Mistrzów pozostaje ich ostatnią szansą na trofeum w tym sezonie.

O wiele lepiej prezentują się "Kanonierzy", którzy w Premier League zajmują pierwsze miejsce i są w niej niepokonani od 31 grudnia. W ćwierćfinale LM zagrają po raz pierwszy od 2010 roku.

"Arsenal od dwóch lat gra konsekwentnie na najwyższym poziomie. To scalony, niebezpieczny zespół, który zdobywa wiele bramek. Będziemy na to gotowi. Jesteśmy świadomi naszej jakości" - podkreślił Tuchel.

"Smaczku" tej rywalizacji dodaje także postać napastnika monachijczyków Harry'ego Kane'a. Anglik dołączył do tej ekipy w ubiegłym roku z Tottenhamu Hotspur - tradycyjnie największego rywala Arsenalu. Oba kluby mają stadiony w północnej części Londynu.

W środę dojdzie do pojedynku dwóch gwiazd: Roberta Lewandowskiego z Barcelony i Kyliana Mbappe z Paris Saint-Germain, który najprawdopodobniej od przyszłego sezonu będzie już w Realu Madryt. Obaj piłkarze zmierzą się też prawdopodobnie w tegorocznych mistrzostwach Europy, bo Polska i Francja trafiły do grupy D, wraz z Holandią i Austrią.

Szkoleniowcem paryżan jest Luis Enrique, były piłkarz i trener "Dumy Katalonii", którą prowadził w latach 2014-2017. Wtedy przez rok trenował Xaviego Hernandeza, obecnego trenera Barcelony.

"Znam Luisa Enrique i jego sztab. To czas na marzenia i pokazanie, że możemy rywalizować z jednym z najlepszych zespołów w Europie. To będzie kluczowy moment sezonu" - ocenił Xavi.

W kadrach ćwierćfinalistów Champions League jest jeszcze jeden Polak - rezerwowy bramkarz Borussii Dortmund Marcel Lotka. Szansa, że wystąpi w dwumeczu z Atletico jest jednak minimalna.

Wszystkie spotkania rozpoczną się o godzinie 20:00 (czasu brytyjskiego). Rewanże zostaną rozegrane w przyszłym tygodniu. W półfinałach Real lub Manchester City zagra z Arsenalem lub Bayernem, a PSG lub Barcelona - z BVB lub Atletico.

Finał zaplanowano na 1 czerwca na londyńskim Wembley.

Czytaj więcej:

Piłkarska Liga Mistrzów: Awans City i Realu bez niespodzianek

Piłkarska Liga Mistrzów: Gol Lewandowskiego, awans Barcelony i Arsenalu

Liga Mistrzów: Borussia Dortmund i Atletico Madryt ostatnimi ćwierćfinalistami

    Komentarze
    Nikt jeszcze nie skomentował tego tematu.
    Bądź pierwszy! Podziel się opinią.
    Dodaj komentarz
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 30.04.2024
    GBP 5.0598 złEUR 4.3213 złUSD 4.0341 złCHF 4.4217 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama