Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Opozycyjna Partia Pracy zapowiada "dekadę odnowy kraju"

Opozycyjna Partia Pracy zapowiada "dekadę odnowy kraju"
Brytyjska lewica przygotowuje się do przejęcia władzy w kraju po 13 latach rządów konserwatystów. (Fot. Getty Images)
Lider brytyjskiej opozycyjnej Partii Pracy Keir Starmer obiecał 'dekadę odnowy pod rządami laburzystów”, sugerując, że mają oni zamiar pozostać u władzy przynajmniej przez dwie kadencje. Ostrzegł jednak, że mimo wyraźnego prowadzenia w sondażach, przed partią jest jeszcze dużo pracy.
Reklama
Reklama

Wystąpienie Starmera na trwającej w Liverpoolu dorocznej konferencji Partii Pracy – zapewne ostatniej przed wyborami do Izby Gmin – zaczęło się niefortunnie, bo tuż po tym jak lider partii wszedł na scenę, wdarł się na nią też demonstrant, który obsypał go brokatem.

Odnosząc się do tego incydentu Starmer przekazał, że laburzyści nie są już partią protestu, lecz partią przyszłego rządu. Zaapelował do rozczarowanych zwolenników Partii Konserwatywnej, by w najbliższych wyborach poparli jego ugrupowanie.

"Jeśli jesteś konserwatywnym wyborcą, który patrzy z przerażeniem na zejście swojej partii do mętnych wód populizmu i czujesz, że kraj potrzebuje partii, która chroni, która walczy o naszą unię, nasze środowisko, rządy prawa, życie rodzinne, pełną troski więź między tym pokoleniem a następnym, pozwól, że ci powiem: Wielka Brytania już ją ma. I możesz do niej dołączyć. Nazywa się Partia Pracy" - przekazał.

Ostrzegł jednak, że jeśli Partia Pracy wygra wybory, zadanie przed nią stojące będzie trudniejsze i dłuższe niż za rządów Tony'ego Blaira lub poprzednich laburzystowskich rządów. "Nie ma tu magicznej różdżki. Zmiana kraju nie jest jak odhaczanie punktów. To nie kliknięcie myszką" – zwrócił uwagę.

Starmer nie przedstawił żadnych nowych obietnic programowych, a raczej wizję tego, jakimi wartościami będzie się kierować jego przyszły rząd. Powtórzył zapowiedzi wybudowania 1,5 mln nowych domów w ciągu 10 lat, z których część ma powstać w całkowicie nowych miastach.

To nawiązanie do obietnicy laburzystowskiego premiera Clementa Attlee z lat 50. XX wieku. Jak zauważył, "'czasami stare pomysły Partii Pracy są odpowiednie na nowe czasy".

Podkreślał również konieczność modernizacji infrastruktury, wsparcia rozwoju energetyki odnawialnej, naprawy publicznej służby zdrowia i walki z rosnącymi kosztami życia, ale też konieczność zachowywania dyscypliny fiskalnej.

Podkreślił poparcie dla Izraela - to znamienna zmiana, bo za czasów jego poprzednika w roli lidera, Jeremy’ego Corbyna, laburzyści mieli poważny problem z antysemityzmem w swoich szeregach.

Według sondaży przeprowadzonych na początku października, laburzyści mają 15-16 punktów procentowych przewagi nad rządzącą od 13 lat Partią Konserwatywną.

Czytaj więcej:

Notowania brytyjskiego premiera Sunaka najgorsze od objęcia urzędu

Lider Partii Pracy: "Gangi przerzucające imigrantów do UK są jak terroryści"

Lider opozycji w UK obiecuje znaczące renegocjowanie umowy o warunkach Brexitu

UK odzyska dostęp do jednolitego rynku UE? Niemcy i Francja naciskają na nowy sojusz

Partia Konserwatywna coraz bardziej krytyczna wobec ideologii gender

    Komentarze
    Nikt jeszcze nie skomentował tego tematu.
    Bądź pierwszy! Podziel się opinią.
    Dodaj komentarz
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 03.05.2024
    GBP 5.0670 złEUR 4.3323 złUSD 4.0474 złCHF 4.4345 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama