Nieuzasadnione eksmisje w Anglii będą zakazane dzięki reformie sektora najmu nieruchomości

Nowe przepisy, które mają trafić wkrótce pod obrady parlamentu, przewidują zniesienie nieuzasadnionych eksmisji i zakazu ubiegania się o zasiłki przez najemców. Ustawa ma również ułatwić właścicielom nieruchomości eksmitowanie najemców przejawiających zachowania antyspołeczne.

Działacze organizacji zajmujących się kwestiami mieszkalnictwa stwierdzili, że ustawa ta jest "ogromną szansą" na poprawę warunków życia 11 milionów najemców w Anglii.

Zgodnie z nowym prawem, najemcy mieliby prawo poprosić o zgodę na posiadanie zwierzęcia w swoim domu, a wynajmujący nie mógłby im tego odmówić bez podania uzasadnienia. Prawo to uniemożliwi również wynajmującym odmowę najmu rodzinom z dziećmi lub osobom pobierającym zasiłki.

Konserwatyści przed wyborami parlamentarnymi w 2019 r. obiecywali w swoim programie wyborczym "lepsze warunki dla najemców", w tym zakaz eksmisji bez podania konkretnej przyczyny.

Czym jest eksmisja bez uzasadnienia?

Jeden z kluczowych aktów prawnych dotyczących wynajmu nieruchomości obecnie obowiązujący, znany jako ustęp 21, pozwala wynajmującym na eksmisję najemców bez podania przyczyny. Po otrzymaniu wypowiedzenia na podstawie tego przepisu, najemcy mają zaledwie dwa miesiące na wyprowadzkę, po czym landlord może wystąpić do sądu o nakaz eksmisji.

Zgodnie z reformą – jak zapowiedział rząd - najem "zakończy się tylko wtedy, gdy wypowie go najemca lub jeśli landlord ma uzasadnione podstawy do jego eksmisji".

W ubiegłym roku badania przeprowadzone przez Shelter, organizację charytatywną zajmującą się mieszkalnictwem, wykazały, że prawie 230 000 prywatnych najemców od kwietnia 2019 r. otrzymało zawiadomienie o eksmisji bez podania przyczyny.

Działacze na rzecz mieszkalnictwa od dawna apelują o przyznanie najemcom prawa do bezpiecznych i przystępnych cenowo mieszkań, bez możliwości przeprowadzania bezpodstawnych eksmisji i podwyżek czynszu.

Inni działacze, a także niektórzy posłowie Partii Konserwatywnej, ostrzegają jednak, że ustawa może doprowadzić do tego, iż wielu właścicieli mieszkań opuści ten rynek i tym samym spadnie liczba nieruchomości dostępnych na wynajem.

Torysowski poseł Frost określił ustawę jako "niebezpieczną i przynoszącą efekt przeciwny do zamierzonego ingerencję we własność prywatną".

Z kolei minister ds. mieszkalnictwa Michael Gove oświadczył, że ustawa zapewni najemcom "ochronę przed bardzo niewielką mniejszością nieuczciwych landlordów, którzy pod groźbą eksmisji bez podania przyczyny usiłują zmusić lokatorów do niezgłaszania skarg na złe warunki mieszkaniowe".

Minister wyraził nadzieję, że ustawa wejdzie w życie przed końcem roku.

Zapytany o to, czy posłowie Partii Konserwatywnej, z których wielu jest właścicielami nieruchomości, są zadowoleni z tych założeń, odparł, że cała partia popiera projekt i że jest on "dobrym rozwiązaniem dla właścicieli", którzy będą mogli szybko eksmitować lokatorów, zachowujących się aspołecznie lub notorycznie niepłacących czynszu.

Lider Partii Pracy, Sir Keir Starmer, przyznał, że jego partia zasadniczo popiera plany rządu, ale powinny one zostać zrealizowane szybciej.

Rząd zapowiedział, że ustawa wprowadzi następujące regulacje:

• skrócenie okresu wypowiedzenia w przypadku nieodpowiedzialnego zachowania najemców - na przykład spowodowania szkód w nieruchomości,
• wzmocnienie pozycji nowego rzecznika praw obywatelskich w celu zapewnienia szybszego i tańszego rozwiązywania sporów dotyczących najmu,
• stworzenie nowego portalu internetowego, który ułatwi najemcom podejmowanie lepszych decyzji przy podpisywaniu nowych umów najmu,
• wprowadzenie standardu jakości nieruchomości w sektorze prywatnego najmu w celu poprawy warunków,
• wzmocnienie uprawnień gmin do egzekwowania prawa, aby pomóc w zwalczaniu nieuczciwych landlordów.