Niemcy wygrywają z Wielką Brytanią
14
Niemcy cieszą się wśród imigrantów największą popularnością ze wszystkich krajów europejskich. W 2011 roku przyjechało do nich z zagranicy blisko milion osób, w tym 173 tys. Polaków.
Reklama
Reklama
"Liczba imigrantów w 2011 roku w porównaniu z rokiem 2010 wzrosła o 20 proc., do 960 tys." - poinformowała minister stanu Maria Boehmer, pełnomocniczka rządu ds. migracji, uchodźców i integracji.
Blisko 680 tys. osób wyjechało w tym czasie z Niemiec. Dodatni bilans - około 280 tys. osób - jest najwyższy od 1996 roku - wynika z raportu urzędu ds. migracji, przyjętego przez rząd Angeli Merkel.
Wśród krajów pochodzenia imigrantów pierwsze miejsce zajmuje zdecydowanie Polska. Dwa lata temu do Niemiec przyjechało 173 tys. obywateli Polski - o ponad jedną trzecią więcej niż rok wcześniej. Wyjechało w tym czasie 106 tys. Polaków, mniej więcej tyle samo co w 2010 roku.
Dalsze miejsca zajmują Rumuni, Bułgarzy i Węgrzy. Gwałtownie wzrosła liczba Greków (o 84 proc.) i Hiszpanów (o 31 proc.), wyjeżdżających ze swych dotkniętych głębokim kryzysem gospodarczym krajów do Niemiec w poszukiwaniu pracy.
Autorzy raportu wskazali na wzrastającą liczbę nielegalnych imigrantów. O ile w 2010 r. widoczna była tendencja spadkowa, o tyle w 2011 roku nastąpił wyraźny wzrost (o 18,6 proc.) liczby prób nielegalnego przekroczenia granicy. 21 tys. obcokrajowców zostało zatrzymanych, 3,4 tys. nielegalnych imigrantów niemieckie władze odesłały do krajów pochodzenia.
Niemiecki rząd uznaje imigrację za zjawisko pozytywne. "Imigranci wybierają Niemcy na cel osiedlenia się i dobrze, że tak jest. Potrzebujemy specjalistów" - zaznaczyła Boehmer. Niemiecka gospodarka od lat cierpi na brak wykwalifikowanych pracowników.
Partia Zielonych domaga się liberalizacji prawa dotyczącego imigracji: uproszczenia przepisów o nadawaniu obywatelstwa oraz prawa wyborczego w wyborach do samorządów dla osób spoza UE.
Blisko 680 tys. osób wyjechało w tym czasie z Niemiec. Dodatni bilans - około 280 tys. osób - jest najwyższy od 1996 roku - wynika z raportu urzędu ds. migracji, przyjętego przez rząd Angeli Merkel.
Wśród krajów pochodzenia imigrantów pierwsze miejsce zajmuje zdecydowanie Polska. Dwa lata temu do Niemiec przyjechało 173 tys. obywateli Polski - o ponad jedną trzecią więcej niż rok wcześniej. Wyjechało w tym czasie 106 tys. Polaków, mniej więcej tyle samo co w 2010 roku.
Dalsze miejsca zajmują Rumuni, Bułgarzy i Węgrzy. Gwałtownie wzrosła liczba Greków (o 84 proc.) i Hiszpanów (o 31 proc.), wyjeżdżających ze swych dotkniętych głębokim kryzysem gospodarczym krajów do Niemiec w poszukiwaniu pracy.
Autorzy raportu wskazali na wzrastającą liczbę nielegalnych imigrantów. O ile w 2010 r. widoczna była tendencja spadkowa, o tyle w 2011 roku nastąpił wyraźny wzrost (o 18,6 proc.) liczby prób nielegalnego przekroczenia granicy. 21 tys. obcokrajowców zostało zatrzymanych, 3,4 tys. nielegalnych imigrantów niemieckie władze odesłały do krajów pochodzenia.
Niemiecki rząd uznaje imigrację za zjawisko pozytywne. "Imigranci wybierają Niemcy na cel osiedlenia się i dobrze, że tak jest. Potrzebujemy specjalistów" - zaznaczyła Boehmer. Niemiecka gospodarka od lat cierpi na brak wykwalifikowanych pracowników.
Partia Zielonych domaga się liberalizacji prawa dotyczącego imigracji: uproszczenia przepisów o nadawaniu obywatelstwa oraz prawa wyborczego w wyborach do samorządów dla osób spoza UE.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama