Nie mam licencji na telewizję, bo...
8
Podobnie jak wielu naszych rodaków w Polsce uchyla się od płacenia miesięcznego abonamentu radiowo-telewizyjnego, tak i Brytyjczycy niechętnie spełniają ten obowiązek. W Wielkiej Brytanii kara za oglądanie telewizji bez licencji może wynieść nawet 1 tys. funtów.
Reklama
Reklama
Odpowiednik polskiego abonamentu, czyli TV licence, powinni płacić wszyscy właściciele odbiorników telewizyjnych. Roczna opłata za telewizor kolorowy to 145,50 funtów, a za biało-czarny - 49 funtów. Badania ze stycznia br. pokazały, że stare modele telewizorów posiada jeszcze 13 tys. gospodarstw domowych na Wyspach.
W 2012 roku ponad 400 tys. osób zostało przyłapanych na niespełnieniu obowiązku wykupienia licencji. Jak się przy tym okazało, Brytyjczycy wynajdowali różnego rodzaju wymówki, a najciekawsze postanowiono podać do publicznej wiadomości.
"Oglądam skradziony telewizor i nikt nie wie, że go mam" - brzmiało jedno z wyjaśnień. "Mój pies spokrewniony jest z królewskimi corgi, więc myślałem, że nie muszę płacić" - tłumaczył ktoś inny. "U nas w domu tylko nasz 3-letni synek jest zainteresowany oglądaniem, więc możecie mi to odpisać od zasiłku na niego" - proponował brytyjski rodzic. Wśród wykrętów znalazły się i takie pomysły: "schudłam bardzo ostatnio, musiałam kupić nowe ubrania i nie stać mnie na licencję"...
"Niektóre wymówki były po prostu komiczne, podczas gdy inne pokazywały sporą kreatywność i świadczyły o dużej wyobraźni ich twórców. Niepłacenie licencji to jednak nie jest zabawna sprawa, to łamanie prawa, za co można zapłacić wysoką karę" - przestrzega rzecznik TV Licensing, Stephen Farmer.
W 2012 roku ponad 400 tys. osób zostało przyłapanych na niespełnieniu obowiązku wykupienia licencji. Jak się przy tym okazało, Brytyjczycy wynajdowali różnego rodzaju wymówki, a najciekawsze postanowiono podać do publicznej wiadomości.
"Oglądam skradziony telewizor i nikt nie wie, że go mam" - brzmiało jedno z wyjaśnień. "Mój pies spokrewniony jest z królewskimi corgi, więc myślałem, że nie muszę płacić" - tłumaczył ktoś inny. "U nas w domu tylko nasz 3-letni synek jest zainteresowany oglądaniem, więc możecie mi to odpisać od zasiłku na niego" - proponował brytyjski rodzic. Wśród wykrętów znalazły się i takie pomysły: "schudłam bardzo ostatnio, musiałam kupić nowe ubrania i nie stać mnie na licencję"...
"Niektóre wymówki były po prostu komiczne, podczas gdy inne pokazywały sporą kreatywność i świadczyły o dużej wyobraźni ich twórców. Niepłacenie licencji to jednak nie jest zabawna sprawa, to łamanie prawa, za co można zapłacić wysoką karę" - przestrzega rzecznik TV Licensing, Stephen Farmer.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama