Mieszkańcy Anglii i Walii mniej szczęśliwi oraz bardziej samotni przez pandemię

Przed pandemią mieszkańcy Anglii i Walii oceniali swój poziom szczęścia na średnio 7,2 w 10-stopniowej skali. Według Krajowego Biura Statystycznego (ONS), wynik ten spadł do 6,4 już w pierwszym tygodniu lockdownu pod koniec marca zeszłego roku.

Ogólnie rzecz biorąc, poziomy szczęścia odzwierciedlały sytuację związaną z luzowaniem ograniczeń – średni wynik podskoczył do 7,4 pod koniec maja, tuż przed planowanym ponownym otwarciem szkół i innymi ułatwieniami.

W lipcu 2020 r. ludzie oceniali swoje szczęście średnio na 7,1, a w sierpniu już na 7,2. To dobre samopoczucie zaczęło spadać jesienią, a pod koniec stycznia br. osiągnęło kolejny niski poziom 6,4.

Torfaen w Walii było miejscem, w którym ludzie rzadziej czuli się szczęśliwi, ze wskaźnikiem 5,2.
Hartlepool (North East) uplasował się na poziomie 5,5, podczas gdy w Tandridge (Surrey) i Vale of Glamorgan (znowu Walia) wyniósł 5,8.

Dorośli mieszkający w Londynie zgłaszali najniższy poziom szczęścia, wynoszący 6,5 na 10, na początku 2021 r.  - w porównaniu do 6,6 w kraju i 6,8 na obszarach wiejskich.

Hambleton w North Yorkshire odnotował najwyższy poziom szczęścia (7,4 na 10), za nim znalazły się: Ashford (Kent), Daventry (Northamptonshire) oraz Newark i Sherwood (Nottinghamshire) (7,3 na 10). Większość tych miejsc to obszary wiejskie.

Na podstawie swoich ankiet ONS zidentyfikował pięć głównych czynników, które wpływają na szczęście. Wśród nich była zdolność ludzi do oszczędzania pieniędzy, przekonanie o posiadaniu wystarczającej wiedzy, aby uchronić się przed pandemią, poziom komfortu w wychodzeniu z domu i przynależność do określonej grupy wiekowej.

Najsilniejszą korelacją ze szczęściem, wskazaną przez ONS, było poczucie samotności, które wzrastało wraz z rozwojem pandemii. W kwietniu i maju 2020 r. około 5% osób stwierdziło, że często lub zawsze czuło się samotne. Poziomy te rosły latem i jesienią, osiągając szczyt w wysokości około 8% w styczniu tego roku.

"Pandemia zakłóciła nasze życie i wywarła znaczący wpływ na nasze samopoczucie, szczególnie u osób cierpiących na choroby psychiczne. Żal, niepokój i niepewność to emocje, których doświadczyło wielu z nas. W ostatnich miesiącach pojawiło się światełko w tunelu dzięki łagodzeniu ograniczeń, ale wciąż niektórzy mogą nadal się czuć jak w Dniu świstaka i mieć poczucie, że wciąż daleko nam do powrotu do normalności" - tłumaczy Gemma Thickett, menedżer ds. doradztwa i informacji w organizacji Rethink Mental Illness.

Ekspertka podkreśla, że ważne jest, aby w tych niepewnych czasach ludzie traktowali swoje zdrowie psychiczne jako priorytet. "Znajdź czas na rzeczy, które pomogą ci poczuć się lepiej, zaplanuj rzeczy, na które czekasz i staraj się trzymać dobrej rutyny ze snem, ćwiczeniami i zdrową dietą" - dodaje.

"Jeśli nieprzyjemne uczucia utrzymują się, naprawdę ważne jest, abyś jak najszybciej poszukał pomocy. Przyjaciele, rodzina, grupy wsparcia i telefony zaufania mogą być miejscem, gdzie uzyskasz wsparcie emocjonalne. Jeśli martwisz się o swoje zdrowie psychiczne, porozmawiaj ze swoim lekarzem rodzinnym lub zgłoś się do lokalnej służby terapii rozmową NHS (IAPT). Jeśli zmagasz się finansami i martwisz się o pieniądze, możesz również uzyskać dostęp do bezpłatnych porad dotyczących zadłużenia i szukać wsparcia za pośrednictwem usług takich jak doradztwo w zakresie zdrowia psychicznego i pieniędzy" - podsumowuje Thickett.