Manchester: Proces lekarki, która podczas porodu urwała dziecku głowę
Do tragedii doszło w 2014 roku w Szpitalu Ninewells w Dundee w Szkocji. 30-letnia kobieta przebywała na oddziale położniczym, bo w 25. tygodniu ciąży odeszły jej wody płodowe i pojawiły się niepokojące symptomy. Dziecko znalazło się w położeniu miednicowym, czyli takim, w którym częścią przodującą są pośladki lub stopy dziecka. Lekarką, która zajmowała się ciężarną opisywaną przez brytyjskie media jako pacjentka A, była 41-letnia Vaishnavy Laxman.
Dziecko ułożyło się w łonie matki głową do góry. Lekarka zamiast przeprowadzić cesarskie cięcie, zadecydowała o porodzie drogą naturalną. Tragicznym efektem było oddzielenie głowy dziecka od tułowia.
Dwóch lekarzy musiało przeprowadzić cesarskie cięcie, aby wydobyć z ciała matki głowę noworodka. Została ona przyszyta do reszty ciała dziecka, aby matka mogła się z nim pożegnać.
Pacjentka skarżyła się przed trybunałem w Manchesterze, że cała akcja porodowa budziła jej wątpliwości, co wielokrotnie powtarzała osobom asystującym. Podkreśliła też, że nigdy nie wybaczy lekarce śmierci jej synka.
Tuż po tragicznym porodzie szpital w Dundee zawiesił Laxman w obowiązkach lekarskich.