"Ludzie głosowali za Brexitem nie dlatego, że są rasistami"
"Stwierdziliśmy, że większość ludzi doskonale potrafi wyartykułować wady i zalety imigracji. Nie znaleźliśmy wielu dowodów na to, iż chęć kontrolowania liczby przybyszów do kraju była podyktowana rasizmem czy ksenofobią” - podkreśliła Aarti Shankar, analityk z Open Europe.
Po referendum w sprawie opuszczenia Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię w kraju doszło do fali rasistowskich przestępstw nienawiści, wielu wiązało rasizm z niechęcią do imigrantów. Ośrodek Open Europe kontrargumentuje, że z przebadanych przez analityków 4 tys. Brytyjczyków 54% chce kontroli imigracji do kilkudziesięciu tysięcy rocznie.
56% ankietowanych opowiada się za systemem kontrolowania imigracji, w którym przyjezdni wnoszą wkład w społeczeństwo, a 36% chce po prostu zredukowania liczby przyjeżdżających do kraju – podaje za Open Europe dziennik "Metro”.
Ankietowani Brytyjczycy bardziej byli zaniepokojeni przeszłością kryminalną imigrantów niż jego rasą czy pochodzeniem etnicznym. Wykazywali też dużo wsparcia dla imigrantów, którzy mogą być "przydatni” w brytyjskim społeczeństwie, na przykład lekarze i pielęgniarki.
"Obserwujemy ogromne poparcie dla imigrantów przyjeżdżających do Wielkiej Brytanii i chętnych do pracy w sektorach, w których mamy deficyt personelu. Chodzi o lekarzy, pielęgniarki czy nauczycieli” - zaznacza Aarti Shanka z Open Europe. "Jednocześnie Brytyjczycy nie są już tacy hojni, jeśli chodzi o korzystanie przez imigrantów ze świadczeń socjalnych” - kończy Shanka.