Londyn: Rząd pod presją, aby powstrzymać podwyżki cen biletów
Wraz z gwałtownym wzrostem inflacji do najwyższego poziomu od 40 lat działacze obawiają się, iż przyszłoroczna podwyżka taryf regulowanych dla zwykłych użytkowników kolei może być "największa od czasu prywatyzacji kolei w 1996 roku".
Rząd decyzję w sprawie przyszłorocznych podwyżek musi podjąć już teraz. Zazwyczaj ich wysokość powiązana jest z lipcową miarą inflacji, która - według danych ONS - wynosi obecnie 11,8 proc.
Do tej pory najwyższy wzrost cen biletów miał miejsce w 2009 r., gdy koszty taryf wzrosły o 5,9 proc.
W obliczu tak wysokich podwyżek ministrowie są wzywani do znalezienia innej formuły obliczania przyszłorocznych podwyżek opłat kolejowych. Źródło rządowe podało, że opcje są obecnie opracowywane, ale żadna decyzja nie została jeszcze podjęta.
Norman Baker z grupy Campaign for Better Transport zwrócił uwagę, że "jeśli ceny biletów wzrosną o 11 proc., w Londynie przełoży się to na koszt setek funtów rocznie dla przeciętnego użytkownika".
"Byłby to ogromny cios dla pasażerów w czasie, gdy potrzebujemy silnej sieci transportu publicznego, aby walczyć ze zmianami klimatu" - dodał.
Wprowadzenie tak dużych podwyżek oznaczałoby, iż bilet okresowy na trasie London-Woking wzrósłby o 432 funty, na trasie London-Brighton o 626 funtów, a na trasie London-Reading aż o 595 funtów.
Czytaj więcej:
Były szef British Airways: Ceny biletów lotniczych "bez wątpienia" będą rosły
Bilety lotnicze osiągają rekordowe ceny