Londyn: Defibrylator w każdym pociągu metra i kolei naziemnej 

W ubiegłym roku londyńskie pogotowie ratunkowe odpowiedziało na 13 tys. zgłoszeń dotyczących zatrzymania krążenia. Obecnie zaledwie co 10. osoba, u której doszło do zatrzymania akcji serca, przeżywa incydent. 

Jak podkreślają lekarze, kluczowe jest szybkie udzielenie pomocy, w tym rozpoczęcie resuscytacji krążeniowo-oddechowej oraz defibrylacji. Błyskawicznie udzielona pomoc zwiększa szansę na przeżycie nawet o 10 proc.

Inicjatywa Sadiqa Khana, przeprowadzona we współpracy z London Ambulance Service NHS Trust (LAS) i Transport for London (TfL) polegała na wyposażeniu całej sieci transportowej w defibrylatory. Obok nich znajdować się będzie kod QR, po którego zeskanowaniu obejrzeć można specjalnie przygotowany filmik z instrukcją.

"Ważne jest, aby londyńczycy mieli nie tylko zestaw do defibrylacji, ale także umiejętności umożliwiające udzielenie pomocy osobie, u której doszło do zatrzymania akcji serca. Filmik szkoleniowy przy defibrylatorach pokaże, jak używa się go właściwie oraz jak można wykonać odpowiednią resuscytację" - przekazał Sadiq Khan.

"Dzięki temu podróżni w naszym mieście zyskają pewność siebie i poczucie bezpieczeństwa. W sytuacji krytycznej otrzymają pomoc, co jest elementem dążenia przeze mnie do celu, jakim jest stworzenie bezpieczniejszego Londynu" - dodał.

Do inicjatywy odniósł się także Daniel Elkeles z London Ambulance Service. "Musimy zbudować ruch społeczny osób, które mają przeszkolenie z zakresu resuscytacji krążeniowo-oddechowej" - podkreślił. 

Wyraził nadzieję, że docelowo defibrylatory pojawią się "w każdym zakątku stolicy".