Liga Mistrzów: łatwe wygrane Realu, Bayernu i ManCity

Królewscy wygrali z mistrzami Turcji aż 6:1. Trzy bramki dla gości strzelił Cristiano Ronaldo. W drugim spotkaniu FC Kopenhaga niespodziewanie zremisowała z Juventusem 1:1.

Do przerwy w Stambule Blancos prowadzili zaledwie 1:0. Po zmianie stron podopieczni Carlo Ancelottiego rozegrali koncertową partię i strzelili aż 5 bramek. Na listę strzelców wpisali się dwukrotnie Benzema i trzykrotnie Cristiano Ronaldo. Wynik spotkania w pierwszej połowie otworzył Isco, a honorowe trafienie dla gospodarzy było autorstwa Buluta.

Co ciekawe, Cristiano Ronaldo po tym spotkaniu ma strzelonych w barwach Realu 205 bramek w 204 meczach. Natomiast Karim Benzema jest trzecim graczem w historii klubu, który strzelił 20 lub więcej bramek dla Królewskich w Lidze Mistrzów. Najwięcej goli dla madrytczyków zdobył Raul (66), a Ronaldo ma ich na swoim koncie 35.

W drugim wtorkowym meczu FC Kopenhaga zremisowała z mistrzami Włoch, Juventusem 1:1. Bramkę dla gospodarzy zdobył Jorgensen, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym gości po rzucie wolnym. Gola na wagę jednego punktu dla Starej Damy strzelił Fabio Quagliarella. Bohaterem spotkania był bramkarz Duńczyków Johan Wiland. Szwed obronił cztery 100% sytuacje. Golkiper okazał się lepszy od Chielliniego, Pogby, Teveza i Giovinco.

Dla Bianconerich był to 400. mecz w europejskich pucharach. Tylko Barcelona, Real Madryt i Bayern Monachium rozegrały więcej spotkań.

Liderem grupy jest Real, który wyprzedza Juventus, Kopenhagę i Galatasaray.

Tymczasem w rozgrywkach grupy D piłkarskiej Ligi Mistrzów Bayern Monachium pokonał wczoraj przed własną publicznością CSKA Moskwa 3:0 (2:0), natomiast Manchester City w takim samym stosunku wygrał na wyjeździe z Viktorią Pilzno 3:0 (0:0).

Pierwszoplanowymi postaciami meczu obrońców trofeum z mistrzami Rosji byli David Alaba oraz Arjen Robben. Austriak zdobył szybko pierwszego gola dla Bayernu i asystował przy trzecim trafieniu Holendra, a bohater tegorocznego finału Ligi Mistrzów wypracował także drugi gol dla mistrzów Niemiec, który zdobył Mario Mandżukić.

W drugim starciu tej grupy także nie było niespodzianki, chociaż fani ManCity musieli czekać na bramki swoich pupili aż do drugiej połowy. Najpierw po kapitalnej szarży Sergio Aguero do siatki gospodarzy trafił Edin Dżeko. Pięć minut później świetnym uderzeniem z dystansu popisał się Yaya Toure, a po kolejnych pięciu minutach wygraną gości przypieczętował najlepszy na boisku Aguero.