Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Lewandowski z Benficą pod okiem Marciniaka

Lewandowski z Benficą pod okiem Marciniaka
Robert Lewandowski zagra jutro przeciwko piłkarzom Benfici (Fot. Getty Images)
Bayern Monachium Roberta Lewandowskiego podejmie Benficę Lizbona w jutzrejszym meczu ćwierćfinałowym piłkarskiej Ligi Mistrzów. Spotkanie sędziować będzie Szymon Marciniak. Z kolei dzień później Paris St. Germain zagra u siebie z Manchesterem City.
Reklama
Reklama

W starciu z portugalskim zespołem kapitan reprezentacji Polski musi uważać, bo żółta kartka wyeliminuje go z rewanżu. W podobnej sytuacji jest dwóch jego klubowych kolegów Arturo Vidal i Joshua Kimmich.

W tym sezonie Lewandowski strzelił osiem goli w tych rozgrywkach. Z kolei Benfica w sumie zdobyła 25 bramek. Zdecydowanym faworytem tego dwumeczu jest mistrz Niemiec.

"Czasami żeby zneutralizować mocniejszego rywala należy odpowiednio rozpoznać jego najsilniejsze punkty. Należy pamiętać, że będzie to trudny mecz i zrozumieć, że jeśli chce się coś osiągnąć trzeba pokonać te trudności i być do nich przygotowany. Przystępujemy do tego meczu zdając sobie sprawę, że nasz rywal jest kandydatem do wygrania całych rozgrywek" - przyznał trener portugalskiego zespołu Rui Vitoria.

Benfica walczy o pierwszy od 1990 roku awans do półfinału tych rozgrywek. Bayern z kolei stoi przed szansę gry w 1/2 finału LM piąty raz z rzędu.

Arbitrem głównym meczu w Monachium będzie Szymon Marciniak. Funkcję sędziów asystentów pełnić będą Paweł Sokolnicki i Tomasz Listkiewicz, zaś bramkowych - Paweł Raczkowski i Tomasz Musiał. Arbitrem technicznym będzie Radosław Siejka.

W drugim jutrzejszym spotkaniu Barcelona podejmie Atletico Madryt. Podopieczni Luisa Enrique na pewno będą chcieli zrehabilitować się swoim kibicom za sobotnią porażkę z Realem Madryt (1:2) w 31. kolejce hiszpańskiej ekstraklasy. Tym samym "Duma Katalonii" w ciągu czterech dni podejmie dwa stołeczne zespoły.

Dwa lata temu na tym samym etapie rozgrywek podopieczni Diego Simeone wyeliminowali tego rywala z LM (1:1 w Barcelonie i 1:0 w Madrycie). "Żeby dotrzeć do finału, trzeba pokonać najlepszych. Ich trzej ofensywni gracze - szczególnie Lionel Messi, są po prostu najlepsi. Jednak nie grali by tak dobrze bez reszty zespołu. Barcelona ma świetnych zawodników na każdej pozycji, ale musimy być optymistami. Wiemy, że jeśli zagramy na naszym najwyższym poziomie, będzie w stanie ich pokonać" - podkreślił prawy obrońca Atletico Juanfran.

W podobnym tonie wypowiada się jego klubowy kolega Gabi. "Jesteśmy na drodze do jednego z największych celów - półfinału Ligi Mistrzów. Awansowaliśmy do ćwierćfinału po raz trzeci z rzędu i to dla nas bardzo ważne. Jednak teraz każdy z nas musi wznieść się na wyżyny swoich umiejętności, aby awansować do kolejnej rundy" - dodał defensywny pomocnik.

Ciekawie zapowiada się środowe spotkanie Paris Saint Germain z Manchesterem City. Zespół z Paryża, który już ponad trzy tygodnie temu zapewnił sobie czwarty z rzędu tytuł mistrza Francji, również w ćwierćfinale tych rozgrywek wystąpi po raz czwarty z rzędu.

Oczy kibiców skierowane będą m.in. na Zlatana Ibrahimovicia, który w sobotę strzelił trzy bramki trzeciemu w tabeli Nice, a PSG wygrało 4:1. Szweda zatrzymać będzie próbował mi.in. jego były kolega z Barcelony Yaya Toure.

Szczęścia w losowaniu par ćwierćfinałowych nie miał VfL Wolfsburg, który podejmie Real Madryt. Zdecydowanym faworytem wydają się "Królewscy", którzy w sobotę pokonali na wyjeździe Barcelonę.

"Byłem zawodnikiem Atletico Madryt, więc traktuję to spotkanie jak mecz derbowy. Grałem w barwach Atletico, kiedy pokonaliśmy Real 1:0 po bramce Diego Costy, więc dlaczego nie mielibyśmy tego powtórzyć. Oczywiście musimy skupić się na defensywie, ponieważ Karim Benzema, Cristiano Ronaldo i Gareth Bale tworzą bardzo silny atak" - powiedział francuski pomocnik Josuha Guilavogui, wypożyczony do Wolfsburga z Atletico.

Rewanże odbędą 12-13 kwietnia, półfinały - 26-27 kwietnia oraz 3-4 maja, a najważniejszą datą w tym sezonie będzie 28 maja, kiedy na San Siro w Mediolanie zostanie rozegrany finał.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama