Lekkoatletyczne MŚ w sztafetach: Srebro Polek w biegu 4x800 m

Polki biegnące w składzie Syntia Ellward, Katarzyna Broniatowska, Angelika Cichocka i Sofia Ennaoui uzyskały czas 8.11,36. Przegrały wczoraj tylko z ekipą USA - 8.00,62.

Dzień wcześniej w stolicy Bahamów w biegach rozstawnych (World Relays) na drugim miejscu sklasyfikowany został męski zespół na 4x800 m, a na trzecim kobiecy w rywalizacji mieszanej.

Na czwartej pozycji uplasowali się Mateusz Demczyszak, Łukasz Krawczuk, Adam Kszczot i Marcin Lewandowski w sztafecie mieszanej (1200+400+800+1600 m) - 9.24,07. Do trzecich Australijczyków stracili prawie 2,5 s.

Również tuż za podium znaleźli się sprinterzy 4x200 m. Jakubowi Adamskiemu, Remigiuszowi Olszewskiemu, Kamilowi Masztakowi (w eliminacjach wystąpił Adam Pawłowski) i Karolowi Zalewskiemu do medalu zabrakło 0,2 s. Uzyskali rezultat 1.22,85.

Piąte miejsce - 3.29,30, premiowane awansem na igrzyska w Rio de Janeiro, uzyskała żeńska sztafeta 4x400 m, w składzie: Ewelina Ptak, Małgorzata Hołub, Joanna Linkiewicz, Justyna Święty.

W zmienionym składzie w porównaniu z eliminacjami, polska męska drużyny 4x400 m (Kacper Kozłowski, Michał Pietrzak, Mateusz Fórmański i Rafał Omelko) uzyskała lepszy rezultat o prawie dwie sekundy (3.03,23) i wygrała finał B. W tej konkurencji najlepsi byli Amerykanie - 2.58,43.

Sprinterki 4x100 m nie zmieściły się w strefie zmian po biegu drugiej Anny Kiełbasińskiej (pierwsza startowała Marika Popowicz) i nie ukończyły eliminacji. Po złoto sięgnęły Jamajki.

W klasyfikacji drużynowej Polska zajęła trzecie miejsce, za Stanami Zjednoczonymi i Jamajką. Przed zawodami prezes Jerzy Skucha mówił, że liczy na trzy kwalifikacje olimpijskie. Skończyło się na jednej.