Lekarze w UK: NHS ma problem z zapewnieniem odpowiedniej opieki onkologicznej

Lekarze z RCR zauważają, że problemy odnotowywane są we wszystkich czterech krajach Zjednoczonego Królestwa. Zwrócono między innymi uwagę, że obecnie już prawie połowa wszystkich oddziałów onkologicznych zgłasza opóźnienia w rozpoczynaniu radioterapii i chemioterapii.

Z problemów doskonale zdaje sobie sprawę samo Downing Street, ponieważ ostrzeżenia na ten temat pojawiają się już od dłuższego czasu. Jak przekazał resort zdrowia, wkrótce opublikowana ma być nowa strategia dotycząca uzupełniania siły roboczej. Przedstawiony plan ma obejmować okres 15 lat. Sami pracownicy zdrowia zwracają uwagę, iż "jego publikację wielokrotnie już przekładano".

Nowe dane pokazują, że pod koniec kwietnia 22 533 pacjentów w Anglii czekało ponad dwa miesiące na diagnozę lub rozpoczęcie leczenia raka, w porównaniu z 19 023 na koniec marca.

Ogólna liczba osób, które oczekują na rozpoczęcie leczenia w NHS, wzrosła w kwietniu do 7,4 mln i jest tym samym najwyższą od 2007 r., gdy zaczęto rejestrację tych statystyk.

Media przypominają, że problem nie pojawił się po pandemii, bo Wielka Brytania odstawała pod kątem leczenia onkologicznego od innych krajów w Europie na długo przed pojawieniem się koronawirusa. Pandemia miała jedynie zwiększyć skalę trudności i doprowadzić do jeszcze większych opóźnień.

Oficjalne cele NHS w Anglii, Szkocji i Irlandii Północnej zakładają rozpoczęcie leczenia w ciągu maksymalnie dwóch miesięcy od momentu wystawienia pilnego skierowania od lekarza pierwszego kontaktu (GP). W Walii nie ma z kolei znaczenia to, czy skierowanie ma charakter pilny czy nie.