Leeds: Polski sklepikarz zaatakowany. Kazano mu wracać do Polski
Incydent miał miejsce na terenie Bramley Shopping Centre wczoraj w godzinach porannych.
Doniesienia świadków wskazują, że mężczyzna przed atakiem miał usłyszeć "Back to your country". W mediach społecznościowych pojawiły się również komentarze, że cała podłoga sklepiku po tym zdarzeniu pokryta była krwią.
Jednostka policji z West Yorkshire potwierdziła, że doszło do ataku na tle rasistowskim, ale zaprzeczyła, że doszło do samego pobicia.
"Ofiara ataku została zabrana ambulansem do szpitala z uwagi na poważny problem z sercem. Mężczyznę wypuszczono tego samego dnia po przeprowadzeniu badań. Jesteśmy zadowoleni z faktu, że nie doszło do ataku fizycznego. Traktujemy to jako występek o podłożu rasistowskim" - poinformowała policja w przekazanym mediom oświadczeniu. Funkcjonariusze dodali również, że wciąż trwają poszukiwania oprawcy.
Z uwagi na coraz większą ilość ataków na polską społeczność na Wyspach, przedstawiciele brytyjskiego rządu zapewnili o swojej solidarności z Polakami.