Lee zaprosił kolegów z mistrzowskiej drużyny do Las Vegas
Golden State zdobyli pierwsze o 40 lat mistrzostwo NBA pokonując w wielkim finale Cleveland Cavaliers 4-2. "Myślę, że to wspaniale, że cały zespół mógł świętować w ten sposób wywalczenie mistrzostwa. To niewiarygodnie wspaniałomyślny i hojny gest Davida" - stwierdził szkoleniowiec "Wojowników" Steve Kerr, który w swoim debiutanckim sezonie w roli pierwszego szkoleniowca doprowadził drużynę do triumfu.
To pierwszy sukces w karierze 32-letniego zawodnika, który w "Warriors" występuje od 2010 r. Z roku na rok koszykarz gra jednak coraz mniej, ale jest dobrym duchem drużyny.
W minionym sezonie regularnym zdobywał średnio 7,9 pkt i miał 5,2 zbiórek w 49 meczach. Najlepszy w jego wykonaniu był sezon 2012/13. Wówczas jego średnie z 79 spotkań to 18,5 pkt i 11,2 zbiórek.
Kerr podkreślił rolę koszykarza w zespole oraz jego zaangażowanie w pracę podczas całego sezonu. "Rozmawiałem z Davidem o zdobyciu mistrzostwa przez cały sezon, także w tych momentach, kiedy nam nie szło. Zawsze powtarzał mi: mam jeden cel, chcę zdobyć mistrzostwo, bo nigdy nie udało mi się tego dokonać, chcę być częścią najlepszej drużyny w NBA" - dodał Kerr.