Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Książę Żyliński pomoże polskim radnym w Londynie?

Książę Żyliński pomoże polskim radnym w Londynie?
Jan Żyliński jest dobrze znany Polakom na Wyspach - m.in. dzięki kandydowaniu na burmistrza Londynu. (Fot. Prince Żyliński/Facebook)
W ciągu najbliższych dwóch lat wystawić 100 polskich kandydatów na radnych w Londynie - taki właśnie jest zamysł księcia Jana Żylińskiego. Będzie o tym mówił podczas planowanego na 26 lutego spotkania z Polakami w Londynie.
Reklama
Reklama

W debacie z udziałem społeczników, biznesmenów i osób, które widzą się w roli przyszłych radnych, może wziąć udział każdy, komu bliska jest idea solidarnej polskiej społeczności w Londynie. Zebrani będą dyskutować o tym jak wzmocnić jej znaczenie oraz budować silne struktury obywatelskie w oparciu o konkretne działania.

„Musimy wziąć przykład z lepiej od nas zorganizowanych Hindusów. Oni przez lata pokazali jak osiągnąć znaczenie, mieć wpływ na politykę" – przekonuje Jan Żyliński. "Dzięki temu mają setki radnych, swoich przedstawicieli w parlamencie, a nawet kilku ministrów w rządzie. A my co, gorsi?” - dodaje.

Jednak żeby dojść do tego etapu, potrzeba lat ciężkiej pracy. Co to w praktyce oznacza?

"Plan jest precyzyjny: należy podzielić polski Londyn na kwartały, liczące kilka ulic. Nad każdym z nich będzie czuwał jeden człowiek pełniący rolę opiekuna i społecznika. Jego zadaniem jest poznać wszystkich polskich mieszkańców na swoim terenie i być z nimi w stałym kontakcie. Dzięki temu pozna wszystkie ich problemy, oczekiwania, zdobędzie zaufanie. Zadba o to, by każdy jego podopieczny zapisał się na listę wyborczą i w odpowiednim czasie zagłosował. Ale nie poprzestanie na jego deklaracji, osobiście przypilnuje, by tak się stało, zbierze karty do głosowania z całego swojego rewiru. To nie będzie proste, by plan się powiódł potrzeba wielu ludzi zaangażowanych w pracę u podstaw. Ale innej drogi nie ma. I nie można iść na skróty" - przekonuje pomysłodawca projektu książę Jan Żyliński.

By plan się powiódł, potrzeba czegoś jeszcze. Polacy muszą zaufać ludziom, na których będą głosować. A zaufanie buduje się w oparciu o konkretne działania. W tym wypadku będzie to pomoc Polakom mieszkającym na Wyspach. Każdy społecznik skupiony wokół projektu księcia Żylińskiego będzie ściśle współpracował z siecią Biur Bezpłatnej Pomocy Obywatelskiej „KSIĄŻĘ POMOŻE!”. To inicjatywa, która działa od grudnia zeszłego roku. Na razie w wersji on-line, ale już trwają prace nad uruchomieniem kolejnych punktów w całym Londynie, docelowo w każdej dzielnicy. W ten sposób każdy polski mieszkaniec tego miasta będzie miał swoje biuro pomocy w zasięgu ręki.

„Najważniejsze jest, by osoby, które chcą pomagać, miały do tego stosowne kwalifikacje, ale przede wszystkim – co zawsze podkreślam – uprawnienia pozwalające im pracować w UK” – twierdzi Agnieszka Przybyłek-Pieza, pracownik socjalny i jednocześnie konsultant Biura „KSIĄŻĘ POMOŻE!”.

Podstawą działalności biur jest fachowa informacja, która na etapie rozpoznania sprawy może zaważyć na jej właściwym rozwiązaniu. 

Wbrew opiniom krążącym na temat Polaków, rzadko zgłaszają się do biura osoby z prośbą o pomoc w uzyskaniu benefitów. Najwięcej spraw dotyczy problemów mieszkaniowych, niepełnosprawności oraz opieki nad dziećmi. W przypadku tych ostatnich pracownicy socjalni biura „KSIĄŻĘ POMOŻE!” nawiązują współpracę z władzami lokalnymi i starają się wspierać polskie rodziny w toczących się procedurach.

O tym jak w praktyce działa Biuro Bezpłatnych Porad Obywatelskich „KSIĄŻĘ POMOŻE!” można się będzie przekonać korzystając z rad jego ekspertów już w niedzielę 26 lutego 2017, o g. 15:00  w Sali Malinowej w Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym w Londynie.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 09.05.2024
    GBP 4.9986 złEUR 4.2993 złUSD 4.0076 złCHF 4.4061 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama