Karanie dzieci klapsami "powinno być zakazane w Anglii i Irlandii Północnej"
Pediatrzy podkreślają, że dawanie klapsów dzieciom powinno być zakazane w całym UK, ponieważ obecne przepisy są "niesprawiedliwe i niebezpiecznie niejasne", co utrudnia identyfikację przypadków znęcania się nad dziećmi.
W swoim raporcie członkowie organizacji Royal College of Paediatrics and Child Health (RCPCH) wzywają ministrów w Anglii i Irlandii Północnej do pójścia w ślady Walii, gdzie w marcu 2022 r. wprowadzono zakaz stosowania wobec najmłodszych wszelkiego rodzaju kar cielesnych, w tym klapsów, bicia, policzkowania i potrząsania.
Podobny zakaz obowiązuje w Szkocji od listopada 2020 roku.
Smacking children should be banned in England and Northern Ireland, doctors say
— Sky News (@SkyNews) April 17, 2024
Read moreðhttps://t.co/1YfCK8i4Ui
Profesor Andrew Rowland, lekarz pediatra i przedstawiciel RCPCH, zwrócił uwagę, że przepisy dotyczące kar cielesnych w obecnym kształcie są niesprawiedliwe i niebezpiecznie niejasne.
Dodał, że "regularnie spotyka się z sytuacjami, w których zarzuca się stosowanie kar fizycznych wobec dziecka", ale "niejasny charakter przepisów" sprawia, że niezwykle trudno jest rozmawiać z rodzinami o tym, jakie są zasady, a tym samym trudniej jest rozmawiać o najlepszym interesie ich dzieci.
Prof. Rowland zauważył, że poglądy społeczeństwa na kwestię stosowania kar zmieniły się na przestrzeni ostatnich lat, a większość dorosłych zgadza się, że fizyczne karanie dzieci jest niedopuszczalne.
Doctors are calling for smacking children to be made illegal in England and Northern Ireland calling current laws "unjust and dangerously vague".
— BBC Breakfast (@BBCBreakfast) April 17, 2024
Professor Andrew Rowland from the Royal College of Paediatrics and Child Health spoke to #BBCBreakfast https://t.co/cP1rS6JZL3 pic.twitter.com/8zhFShfRXH
Joanna Barrett z organizacji charytatywnej NSPCC podkreśliła, że dzieci w Anglii i Irlandii Północnej "wciąż są narażone na lukę prawną, która może podważyć ich podstawowe prawo do ochrony pod pozorem tzw. uzasadnionego dyscypilnowania".
Tymczasem Simon Calvert z organizacji Be Reasonable Campaign stwierdził, że wezwania do zmiany prawa "są motywowane ideologią, a nie dowodami klinicznymi" i dlatego przedstawiciele władz powinni je odrzucić.
Z kolei rzecznik ministerstwa zdrowia Irlandii Północnej zaznaczył, że wprowadzenie zmian w ogólnokrajowych przepisach będzie wymagało zgody rządu Irlandii Północnej.
"Jakakolwiek forma przemocy wobec dziecka jest całkowicie niedopuszczalna i dysponujemy jasnymi przepisami, które mają temu zapobiegać. Obowiązkiem rodzica jest dyscyplinowanie swoich dzieci w odpowiedni sposób i w granicach prawa" - podsumował rzecznik ministerstwa edukacji.
Czytaj więcej:
Wśród Polaków umocniła się dezaprobata fizycznego karania dzieci
Pajace
Ale można lać w Walii i Szkocji ot lewacka logika przyglupow z royal college
Beda mnie mowic jak mam wychowywac dzieci... Dziadek lal ojca, ojciec mnie wiec i ja tez mam zamiar trzymac dyscypline.
Bez bicia i zastraszania nie osiágnie sie celu wladzy,ja wiem co mowie,a jak sie komus nie podoba to zaraz dostanie klapsa.
A na całym świecie już nie?
przeciez dzieci sie nie sluchaja a zwlaszcza te z ADHD albo poprostu niesforne czy natpobudliwe a wiec beda robic co chca ( wybiegna na ulice pod samochod albo beda bic rodzicow czy pluc na kolegow) to jest chore zeby nie dac klapsa i nie modz pokazac dziecku autorytetu,to pokrzywdzenie zasady wychowania w jakiejkolwiek dyscyplinie... wspolczuje w Wali rodzica...
Nie karcenie dzieci kończy się że dziecko niszczy mienie prywatne i publiczne lub odbieramy dziecko Policji za kradzież ,napasc na osobę ,.W najgorszym przypadku dziecko trafia do szpitala za przedawkowanie lub próbę samobujcza .Policja też uzwa siły wobec osoby która się nie podporządkuje ,więc wnioski sa błędne, a karcenie jest metoda wychowawcza.Pseldo psychiatrzy zazwyczaj nie posiadają rodzin i dzieci lub pochodzą z rozbitych rodzin i oni będą pouczać innych ,bez doświadczenia. Obłęd i Głupota......