KE proponuje wspólną straż graniczną i przybrzeżną UE
Propozycja ta to odpowiedź na kryzys związany z napływającą do UE falą uchodźców i obawy o przyszłość strefy Schengen.
Zgodnie z projektem rozporządzenia na bazie obecnie istniejącej unijnej agencji Frontex, odpowiedzialnej za zarządzanie granicami zewnętrznymi w UE, powstać ma silniejsza Agencja ds. Straży Granicznej i Przybrzeżnej dysponująca stałym korpusem w liczbie co najmniej 1 500 funkcjonariuszy, oddawanych w razie potrzeby do dyspozycji przez państwa członkowskie strefy Schengen. Agencja będzie mogła dokonywać zakupu sprzętu, a także korzystać ze sprzętu, zapewnionego przez państwa unijne.
KE chce, by wspólna straż graniczna mogła interweniować na problematycznym fragmencie granicy zewnętrznej UE nawet bez zgody kraju, w którym te siły miałyby się znaleźć. Takie działania podejmowano by jednak w ostateczności, gdy właściwe funkcjonowanie strefy Schengen byłoby zagrożone (np. w obliczu silnej presji migracyjnej), a państwo członkowskie nie wypełniałoby zaleceń Agencji.
Decyzję o rozmieszczeniu korpusu ma podejmować w takich sytuacjach Komisja Europejska na podstawie rekomendacji Agencji oraz za zgodą komitetu, w którym zasiadają eksperci z krajów członkowskich, wyrażoną kwalifikowaną większością głosów.
Kraj, który ma problem z ochroną granicy, musiałby się podporządkować tej decyzji i w ciągu dwóch dni roboczych wypracować z Agencją plan operacyjny, tak by trzeciego dnia straż graniczna mogła być rozmieszczona. Brak współpracy ze strony władz państwa groziłoby postępowaniem o naruszenie unijnego prawa.
Zdaniem komentatorów, takie rozwiązanie wymagałoby zgody państw unijnych na transfer suwerenności w dziedzinie ochrony granic. Niektóre kraje już sygnalizowały sprzeciw wobec tej propozycji; sceptyczna jest m.in. Polska.