Jak i gdzie Polacy z Irlandii spędzają święta?
"Po raz pierwszy od 10 lat, czyli od czasu wyjazdu do Irlandii, święta spędzę wraz z rodziną w Polsce” – zaznacza 35-letni Piotr. "9 kolejnych Wigili w tym kraju dało mi do myślenia i postanowiłem, że na okrągłą rocznicę mojego pobytu na emigracji, udamy się do Polski i spędzimy je razem z moimi rodzicami" - dodaje mieszkaniec Dublina.
30-letni Rafał ma z kolei inne plany i zostaje za granicą. Wprawdzie nie w Irlandii, gdzie obecnie mieszka, ale spędzi je w stolicy Wielkiej Brytanii. "Dawno nie byłem w Londynie. Zaprosiła nas rodzina, więc czemu nie skorzystać. Kupujemy prezenty, zamieniamy euro na funty, bierzemy dzieciaki i lecimy na gotowe. Coś innego, a na pewno będzie to dla naszej rodziny miłe - spotkać się w gronie bliskich przy wigilijnej wieczerzy" – podkreśla.
Ceny biletów lotniczych na święta odstraszyły Kamilę i jej chłopaka. Planowali wylot, ale jak sprawdzili koszty podróży, zdecydowali, że polecą po Nowym Roku. "250 euro w jedną stronę na osobę zwaliło nas z nóg" – wyjaśnia 33-latka. "Lekką ręką wydalibyśmy na wszystko ok. 1 000 euro, więc odpuściliśmy. Święta spędzimy tutaj, w gronie znajomych, a do Polski polecimy po Sylwestrze” – opowiada Londynkowi Kamila.
"Nie wyobrażam sobie świąt bez śniegu - w tym także poza Polską" – rozpoczyna 40-letni Zygmunt. "Jestem głęboko związany z najbliższymi w moich rodzinnych mazurskich stronach, więc wcześniej kupiłem bilet i wziąłem długi urlop, by wykorzystać go w Polsce, gdzie dla mnie święta to podstawa" – zaznacza nasz rozmówca.
"Dużo moich znajomych przylatuje akurat w te święta do kraju, dlatego ja też zdecydowałem się polecieć. Zamierzam spotkać się z kolegami z Kanady i Belgii, którzy będą w mojej miejscowości do Nowego Roku. Stąd decyzja o wylocie do Polski była szybka" – wyjaśnia Grzegorz, który spędzi w kraju aż 5 tygodni.
Z kolei Paweł leci do Ameryki Południowej - do Brazylii. "Żona jest Brazylijką, więc tym razem spędzimy ten czas w jej rodzinnym kraju. Gdy inni w Europie będą marźli, ja założę klapki, kupię drinka i będę się smażył na słynnej plaży Copacabana" – śmieje się 34-latek.