Irlandia: Ludzie "boją się" trafić na przepełniony oddział ratunkowy tego szpitala

Po raz kolejny padł rekord pod względem liczby pacjentów oczekujących na izbie przyjęć do UHL - w poniedziałek rano 23 października na przyjęcie czekało 130 osób.

Tym samym Szpital Uniwersytecki w Limerick, który boryka się z największym przepełnieniem spośród wszystkich irlandzkich szpitali, pobił swój dotychczasowy rekord z kwietnia 2022 roku, wynoszący 126 pacjentów oczekujących na przyjęcie

McMahon twierdzi, że sytuacja na szpitalnym oddziale ratunkowym nie ulega poprawie od lat, dodając, że wszyscy - od ministra, po kierownictwo resortu zdrowia i personel szpitala - są świadomi problemów z przepełnieniem, lecz do tej pory nie podjęli żadnych działań.

Jest ona zaangażowana w inicjatywę znaną jako Mid-West Hospital Campaign. Od śmierci jej męża Tommy'ego Wynne'a w 2018 r., który spędził 36 godzin na szpitalnym korytarzu, z objawami udaru mózgu, domaga się przywrócenia funkcjonowania oddziałów ratunkowych w Ennis i Nenagh oraz St John's w Limerick.

"Każda osoba, z którą rozmawiam z tego regionu, jest przerażona myślą o pójściu na oddział ratunkowy UHL. Sam szpital jest w porządku, ale problemem jest niedobór personelu i nadmierne przepełnienie. I nie jest to niczym nowym. Od lat zabiegamy o rozwiązanie tej kwestii i wygląda na to, że nikt nas nie słucha" – zauważyła McMahon.

"Mamy tylko jeden oddział ratunkowy na ponad 400 000 osób" - podkreśliła, dodając, że politycy, lekarze, dyrekcja szpitala, minister zdrowia i służby medyczne są świadomi problemów, z jakimi boryka się UHL. "Składają obietnice i mówią nam, że będzie lepiej, ale wcale nie jest lepiej" – podsumowała.

Rzecznik partii Sinn Féin David Cullinane określił sytuację na oddziale ratunkowym w UHL mianem "dnia świstaka".