Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

French Open: Świątek potwierdziła status najlepszej na świecie

French Open: Świątek potwierdziła status najlepszej na świecie
Iga Świątek po raz trzeci w karierze wygrała turniej French Open. (Fot. Getty Images)
Liderka światowego rankingu tenisistek Iga Świątek wygrała z Czeszką Karoliną Muchovą 6:2, 5:7, 6:4 w finale wielkoszlemowego French Open w Paryżu. Polka obroniła tym samym tytuł wywalczony rok temu. To jej trzeci triumf w turnieju na kortach im. Rolanda Garrosa.
Reklama
Reklama

Iga Świątek umocniła swój status najlepszej obecnie tenisistki na świecie, choć wygrana w finale French Open z Czeszką Karoliną Muchovą była trudniejsza niż można było się spodziewać - napisały brytyjskie gazety.

"Po spędzeniu dużej części swojego trzeciego finału French Open na prowadzeniu i pod kontrolą, Iga Świątek nagle znalazła się w poważnych tarapatach. Od samego początku prowadziła z Karoliną Muchovą i wydawało się, że jest na dobrej drodze do zwycięstwa, aż nagle nerwy uderzyły. Ręce Światek stały się ciężkie, niewymuszone błędy tryskały z jej rakiety, a w tym samym czasie zróżnicowana, wspaniała gra Muchovej zaskoczyła. Prowadzenie światowej nr 1 6:2, 3:0 wkrótce zmieniło się w stratę 0:2 w trzecim secie, a cały impet z niej wypadł. Nawet gdy z trudem trafiała forhendami w kort, a publiczność skandowała imię jej przeciwniczki, Świątek nie spanikowała. Zachowała spokój i zdołała utrzymać się w grze, zdobywając swój czwarty tytuł wielkoszlemowy" - pisze "The Guardian".

Gazeta podkreśla, że Świątek stale pokazuje dojrzałość w najważniejszych momentach swojej kariery, a w finałach Wielkiego Szlema jest bezwzględna. Dodaje, że ta różnica była widoczna w czasie wczorajszego finału, bo Muchova rozpoczęła go wyraźnie zdenerwowana i popełniała błędy. "Jej nerwy wyraźnie kontrastowały ze Świątek, która jest zarówno doświadczona, jak i ogromnie skuteczna w takich scenariuszach i od samego początku była ostra i spokojna" - wskazuje.

"The Times" pisze, że Świątek umocniła swoją pozycję najlepszej tenisistki świata. "To zwycięstwo podtrzymuje imponującą passę Świątek w finałach Wielkiego Szlema. W istocie wygrywając pierwszego seta, zapisała się w historii, stając się pierwszym zawodnikiem bądź zawodniczką w singlu wygrywającym wszystkie pierwsze siedem setów w finałach w erze otwartej, wyprzedzając takich graczy jak Roger Federer, Lleyton Hewitt i Lindsay Davenport z sześcioma setami" - zauważa gazeta.

Dziennik ocenia, że Świątek jest na dobrej drodze, by zostać jedną z najlepszych tenisistek w historii.

"Serena Williams miała 20 lat, gdy podczas US Open w 2002 roku zdobyła czwartą z 23 wielkoszlemowych koron w singlu. Choć Świątek jest kilka lat starsza, sposób jej występów od czasu awansu na światowy nr 1 w zeszłym roku sugeruje, że pod koniec kariery zostanie uznana za jedną z najlepszych, które uprawiały ten sport. Biorąc pod uwagę jej grę na wszystkich kortach, jest na dobrej drodze do dużej liczby dwucyfrowej, jeśli pozwoli na to ciało i umysł" - pisze.

To, że Świątek potwierdziła swój status najlepszej obecnie tenisistki podkreślają też "Daily Telegraph" i "Daily Mail".

"Iga Świątek pokonała Karolinę Muchovą i skompletowała hat-trick tytułów we French Open. 22-letnia Polka ugruntowała swój status najlepszej zawodniczki na świecie, szczególnie na kortach ziemnych, zdobywając trzeci tytuł w ciągu czterech lat na Roland Garros. Był to jednak najtrudniejszy z jej finałów Wielkiego Szlema, w którym nierozstawiona Czeszka Muchova nadganiając od seta i 0:3 do tyłu w drugim, wymusiła rozstrzygającego seta" - pisze "Daily Telegraph".

"Daily Mail" napisał z kolei: "Iga Świątek potwierdziła swój status supergwiazdy kobiecego tenisa, zdobywając swój trzeci tytuł French Open - ale nie bez ogromnych nerwów. Dla 22-letniej Polki był to czwarty tytuł Wielkiego Szlema, ale w przeciwieństwie do poprzednich, ten nie zakończył się wygraną bez straty seta. Nikt w erze otwartej po 1968 roku nie był tak skuteczny w pierwszych finałach turniejów wielkoszlemowych w swojej karierze, ale passa zakończyła się na siedmiu".

Iga Świątek w drodze do triumfu w wielkoszlemowym French Open rozegrała siedem meczów, straciła 36 gemów i jednego seta, a na korcie spędziła dziesięć godzin i 27 minut. Decydujący mecz trwał dwie godziny i 46 minut. Jedyny raz w tej imprezie Polka straciła seta.

Wcześniej 22-letniej Świątek wysoko poprzeczkę zawiesiła praktycznie tylko Brazylijka Beatriz Haddad Maia w półfinale - zmusiła ją do rozgrywania tie-breaka, w którym zresztą prowadziła już 5-3, by przegrać 7-9, a Polka musiała spędzić na korcie więcej niż dwie godziny.

Pozostałe rywalki odprawiała dość gładko, a dwa mecze z jej udziałem trwały mniej niż godzinę - Chinkę Xinyu Wang pokonała 6:0, 6:0 w 51 minut, zaś Ukrainka Łesia Curenko z powodu choroby skreczowała przy stanie 5:1 dla liderki światowego rankingu po 31 minutach rywalizacji.

Świątek została pierwszą od 2007 roku zawodniczką, która obroniła tytuł na kortach im. Rolanda Garrosa. 16 lat temu dokonała tego Belgijka Justine Henin triumfując trzeci raz z rzędu.

Polka już wcześniej zapewniła sobie utrzymanie prowadzenia w światowym rankingu dzięki zwycięstwie w półfinale i porażce wiceliderki zestawienia WTA Białorusinki Aryny Sabalenki.

Czytaj więcej:

French Open: Świątek zagra w finale z Muchovą

French Open: Świątek zagra o czwarty w karierze wielkoszlemowy tytuł

    Komentarze
    Nikt jeszcze nie skomentował tego tematu.
    Bądź pierwszy! Podziel się opinią.
    Dodaj komentarz
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 15.05.2024
    GBP 4.9651 złEUR 4.2635 złUSD 3.9368 złCHF 4.3498 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama