Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Festiwal w Glastonbury będzie przeniesiony?

Festiwal w Glastonbury będzie przeniesiony?
Festiwal Glastonbury tak wrósł w tradycję, że stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych brytyjskich symboli. (Fot. Getty Images)
Tegoroczny festiwal Glastonbury przywita miłośników muzyki deszczową pogodą. Nie jest też wykluczone, że będzie to jedna z ostatnich edycji imprezy w miejscu, w którym odbywa się ona od 45 lat.
Reklama
Reklama

Prognozy pogody dla południowo-zachodniej Anglii są przedmiotem największego zainteresowania dziesiątek tysięcy uczestników festiwalu Glastonbury. Tym razem nie są one przychylne, bo za wyjątkiem soboty nad hrabstwem Somerset ma padać przez cały czas trwania imprezy.

Nie jest to niestety jedyna zła informacja dla fanów festiwalu. W zeszłym tygodniu potwierdzono, że swój występ zmuszony był odwołać zespół Foo Fighters, który miał zakończyć koncerty na głównej scenie w piątek. Zespół musiał odwołać wszystkie swoje czerwcowe koncerty w Europie ze względu na złamaną nogę frontmena Dave'a Grohla - doznał kontuzji spadając ze sceny podczas koncertu w szwedzkim Goteborgu.

Organizatorzy festiwalu zdecydowali się nie zapraszać w zamian innego wykonawcy, tak więc piątkowe koncerty na słynnej scenie Pyramid zakończy zespół Florence and The Machine, który miał według pierwotnych planów zagrać przed Foo Fighters.

Gwiazdami sobotnich i niedzielnych występów będą odpowiednio amerykański raper Kanye West oraz zespół The Who. Z zaproszeniem tego pierwszego wiążą się spore kontrowersje. Informacja o występie rapera spotkała się bowiem z nieprzychylną reakcją fanów. Pod internetową petycją przeciwko zaproszeniu Westa podpisy złożyło ponad 130 tys. osób, a pomysłodawczyni zaproszenia rapera, córka twórcy festiwalu Emily Eavis, dostawała nawet listy z groźbami śmierci.

Co roku do ponad 8-tysięcznego miasteczka przyjeżdżają dziesiątki tysięcy miłośników tego letniego festiwalu. (Fot. Getty Images)

Jakby tego było mało, coraz więcej wskazuje na to, że tegoroczna edycja festiwalu może być jedną z ostatnich, które odbędą się w obecnej lokalizacji na farmie Worthy, której właścicielem jest pomysłodawca i współorganizator festiwalu Michael Eavis. Gdy impreza stała się jednym z najpopularniejszych letnich festiwali na świecie, Eavis dokupił sąsiednią farmę, a na potrzeby każdej edycji jego firma wynajmuje dodatkowe tereny pod pola namiotowe i parkingi dla przyczep kempingowych.

W jednym z niedawnych wywiadów Eavis przyznał jednak, że nie może zagwarantować, że za każdym razem możliwe będzie zapewnienie odpowiedniej powierzchni na potrzeby fanów. Stąd pomysł przeniesienia festiwalu w inne miejsce, które byłoby w całości własnością firmy. Póki co, nie ma jednak konkretów, a fani łudzą się, że uda się zatrzymać Glastonbury w znanej i lubianej lokalizacji, u stóp wzgórza, na którym stoi dom Eavisa.

Ta lokalizacja jest zarówno częścią legendy, jak i problemem festiwalu. Położenie w dolinie sprawia, że w przypadku większych opadów cały teren zamienia się w grzęzawisko. Nie brakuje jednak takich, którzy twierdzą, że Glastonbury bez deszczu i kaloszy to nie to samo.

Lista gwiazd tegorocznej edycji imprezy tradycyjnie już robi wrażenie. Oprócz wspomnianych wcześniej gwiazd wieczoru, na głównych scenach wystąpią m.in. Lionel Richie, Motorhead, Pharrell Williams, The Chemical Brothers, Paul Weller, Alt-J czy George Ezra.

Warto wspomnieć, że prestiż festiwalu wśród samych muzyków sprawia, że rezerwacje gwiazd dokonywane są nawet z dwuletnim wyprzedzeniem. Już w tej chwili organizatorzy znają więc program festiwalu, który odbędzie się w 2016 roku.

Nietypowym gościem festiwalu będzie w tym roku dalajlama, który w tym czasie będzie przebywał w Wielkiej Brytanii i zapowiedział przyjazd na Glastonbury w trakcie weekendu.

Ciekawostką będzie również przezroczysta toaleta, która zainstalowana zostanie przez organizację charytatywną WaterAid, która chce w ten sposób promować jedną ze swoich kampanii dotyczącą braku toalet, z którym to problemem boryka się ponad 2 mld ludzi na całym świecie. Drzwi toalety będą oczywiście przezroczyste tylko ze środka na zewnątrz. Od zewnętrznej strony będą one pokryte lustrem. Ważną informacją jest to, że przez przezroczyste drzwi będzie widoczna główna scena festiwalu, co pozwoli śledzić wydarzenia.

Kalosze to obowiązkowa część ubioru podczas festiwalu, odbywającego się często w deszczu... (Fot. Getty Images)

Oprócz samych koncertów dla zwolenników różnych gatunków muzycznych (jedna ze scen przeznaczona będzie wyłącznie na występy akustyczne) na terenie miasteczka festiwalowego tradycyjnie już znajdą się namiot teatralny i cyrk, a na łąkach swoje miejsce znajdą autorzy różnego rodzaju rękodzieła. Osobny obszar z miejscami do zabawy i atrakcjami kulturalnymi przeznaczony będzie dla najmłodszych miłośników festiwalu. Gościem specjalnym tej części festiwalu będzie w tym roku prof. Stephen Hawking.

Festiwal Glastonbury po raz pierwszy odbył się w 1970 roku. Michael Eavis zorganizował go pod wrażeniem występu zespołu Led Zeppelin na festiwalu w Bath. Wówczas nosił jeszcze nazwę Pilton Festival od nazwy sąsiedniej wioski.

Słynna scena Pyramid po raz pierwszy pojawiła się na festiwalu rok później. Miała ona być repliką wielkiej piramidy w Gizie w skali jeden o dziesięciu. Co ciekawe, oprócz goszczenia muzyków pełniła ona jeszcze inną pożyteczną rolę, zimą była ona domem dla owiec pasących się na farmie.

Kolejna edycja festiwalu odbyła się dopiero w 1978 roku, a cykliczną imprezą festiwal został w 1981 roku, kiedy to Eavis przejął całkowitą kontrolę nad jego organizacją. Z roku na rok ranga imprezy rosła, a co za tym idzie - do Glastonbury przyjeżdżały coraz większe gwiazdy. W latach 80. występowali tu m.in. Van Morrison, Joe Cocker, The Cure czy kilkukrotnie Elvis Costello.

Ponad 100 tys. osób po raz pierwszy udało się zgromadzić na festiwalu w 1998 roku. Niepobity do dziś rekord osiągnięto w roku 2005, kiedy to na polach farmy Michaela Eavisa zgromadziło się 153 tys. osób. Wówczas jednak organizatorzy zdecydowali się ze względów bezpieczeństwa odgórnie ograniczyć liczbę sprzedawanych biletów do 135 tys.

Niepisaną tradycją Glastonbury jest rezygnacja z organizacji festiwalu w co piąty rok. Złamano ją w 2012 roku, kiedy to festiwal nie odbył się ze względu na organizowane w Londynie igrzyska olimpijskie (zgodnie z cyklem rok przerwy wypadał w 2011 roku). Organizatorzy obawiali się, że konkurencja igrzysk sprawi, że koszty imprezy staną się zbyt wysokie. Okazało się jednak, że impreza prawdopodobnie i tak by się nie odbyła ze względu na padające wówczas ulewne deszcze.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama