Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Europejscy lekarze opuszczają Wyspy. W szpitalach zabraknie personelu?

Europejscy lekarze opuszczają Wyspy. W szpitalach zabraknie personelu?
Wielka Brytania może mieć duży problem z dostępem do fachowej kadry medycznej z Europy. (Fot. Getty Images)
W liście otwartym opublikowanym przez zrzeszenie Federation of Specialist Hospitals, dyrektorzy największych brytyjskich szpitali wzywają rząd do natychmiastowego zagwarantowania pracującym w służbie zdrowia obywatelom UE możliwości pozostania na Wyspach. W przeciwnym razie, zdaniem autorów listu, zdrowie pacjentów może ucierpieć na brakach w kadrze.
Reklama
Reklama

Przedstawiciele kluczowych placówek medycznych w Zjednoczonym Królestwie ostrzegają, że wyjeżdżający lekarze z krajów Unii Europejskiej narażają na szwank działanie m.in. oddziałów związanych z leczeniem nowotworów czy operacjami mózgu.

Czołowe brytyjskie szpitale są uzależnione od specjalistów i fachowców medycznych z Unii Europejskiej. W niektórych placówkach stanowią oni nawet 25 procent całości personelu. Posiadane przez nich umiejętności są na tyle rzadkie, że nie da się ich zastąpić przez brytyjskich lekarzy. Przyznają to nawet władze NHS, zgadzając się, że wielu pacjentów może być narażonych na brak dostępu do opieki.

Pod listem podpisały się takie placówki jak Royal Brompton Hospital, który specjalizuje się w leczeniu chorych na raka, Walton Centre - czołowy szpital neurologiczny czy Moorfield Eye Hospital zajmujący się chorobami oczu.

"Nasza możliwość do dostarczania specjalistycznej opieki jest uzależniona od posiadania najlepszych lekarzy z Wielkiej Brytanii oraz innych krajów. To oznacza również specjalistów z Unii Europejskiej, którzy często stanowią 25 procent naszych kadr. Niektóre zespoły medyczne zajmujące się konkretnymi chorobami posiadają jeszcze większą proporcję" - można przeczytać w liście.

"Po referendum w sprawie Brexitu, nasi wartościowi koledzy z Europy w zrozumiały sposób nie widzą swojej przyszłości w Wielkiej Brytanii. Kilku z nich już odeszło i nic nie wskazuje na to, aby z ich krajów pochodzenia przybyli kolejni na ich miejsce" - dodają autorzy listu.

Rob Hurd, dyrektor szpitala Royal National Ortopaedic Hospital, który specjalizuje się w chorobach kręgosłupa uważa, że NHS ma wystarczająco dużo problemów, aby teraz miał pojawić się kolejny.

Do tej porty Theresa May nie dała żadnej gwarancji obywatelom Unii Europejskiej co do możliwości ich pozostania na Wyspach w przyszłości. Podobnej gwarancji nie otrzymali jednak również obywatele Wielkiej Brytanii, którzy zamieszkują od lat Stary Kontynent.

Po drugiej stronie frontu znajduje się m.in. prestiżowa szkoła Royal College of Surgeons, która przekonuje, że brytyjscy pacjenci są narażeni na ryzyko właśnie ze względu na europejskich lekarzy. Ich zdaniem język angielski, którym dysponują, jest na niewystarczającym poziomie. Jako dowód przytaczają oficjalne statystyki pokazujące, że największa ilość skarg jest związana ze specjalistami medycznymi, dla których język angielski nie jest językiem ojczystym.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 17.05.2024
    GBP 4.9790 złEUR 4.2685 złUSD 3.9363 złCHF 4.3302 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama