El. ME 2016: Nie dają Polsce większych szans
"Oczywiście Irlandia wygra. Polacy nie mają większych szans w niedzielnym spotkaniu. Według mnie będzie 2:0, a jedną z bramek strzeli Robbie Keane. Nie ma znaczenia, że sezon w USA niedawno się rozpoczął. To wciąż klasowy snajper" – oświadczył Daniel, napastnik zespołu do lat 19 klubu irlandzkiej ekstraklasy Shamrock Rovers
Wtórował mu kolega z drużyny. "Drugiego gola dołoży John O’Shea. To świetny obrońca, ale bardzo skuteczny pod bramką rywali" – podkreślił występujący na pozycji środkowego pomocnika Michael.
Zapytani o polskich piłkarzy obaj bez zastanowienia wymienili Roberta Lewandowskiego. "To super piłkarz, ale nasi obrońcy wiedzą, jak zatrzymać takiego napastnika. Na pewno groźny będzie również Jakub Błaszczykowski. Nie ma go w kadrze? To optymistyczna wiadomość dla naszego zespołu" – nie krył zaskoczenia Michael.
Choć dwa lata temu obaj oglądali na żywo zwycięstwo swoich idoli nad biało-czerwonymi w meczu towarzyskim (2:0), jutro tylko jeden z nich zasiądzie na trybunach Aviva Stadium. "Do tej pory nie kupiłem biletu na to spotkanie i obawiam się, że już ich nie ma. Szkoda, bo dwa lata temu była fantastyczna atmosfera, a połowa trybun zajęta była przez Polaków. Spodziewamy się, że teraz będzie podobnie" – przyznał Michael.
Póki co w Dublinie nie widać żadnych oznak, że już jutro rozegrany zostanie tam ważny mecz. Nawet w okolicach stadionu nie ma żadnych plakatów, reklam ani kibiców. Na płycie boiska trwają natomiast prace mające na celu poprawienie stanu murawy.
Mecz Irlandia-Polska odbędzie się jutro w Dublinie o godz. 19:45 czasu GMT.