Dramatyczna sytuacja w Korei Północnej. "Ludzie umierają z głodu"
Korea Płn. od dawna cierpi na chroniczny niedobór żywności, ale zapaść gospodarczą dodatkowo pogłębiła pandemia Covid-19 i zamknięcie granic, a także niszczycielskie dla upraw klęski żywiołowe w ubiegłym roku.
"Takie problemy jak rosnąca liczba osieroconych dzieci na ulicach czy śmierć głodowa wciąż są zgłaszane. Niższe warstwy (społeczne) w Korei Północnej cierpią coraz bardziej" wraz z pogarszającymi się niedoborami żywności – wskazał redaktor naczelny Daily NK Li Sang Jong.
BBC podkreśla, że coraz trudniejsze staje się również pozyskiwanie informacji o tym, co dzieje się w Korei Północnej. Granice są zamknięte od stycznia 2020 roku z powodu pandemii, a obecnie nawet wysyłanie wiadomości krewnym, którzy zbiegli z kraju, jest bardzo ryzykowne. Każdy, kto zostanie przyłapany z nieautoryzowanym telefonem komórkowym, może trafić do obozu pracy.
Według Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), 10,9 mln mieszkańców Korei Północnej., czyli 42,4 proc. ludności kraju, cierpiało z powodu niedożywienia w latach 2018-2020. To więcej niż w latach 2004-2006, gdy odsetek niedożywionych wynosił 33,8 proc. - podała południowokoreańska agencja Yonhap.
Przywódca Korei Płn. Kim Dzong Un przyznał w czerwcu, że w kraju panuje "napięta sytuacja" żywnościowa. Później nakazał podległym sobie urzędnikom zabezpieczenie "każdego ziarna ryżu" i całkowite poświęcenie rolnictwu.
Czytaj więcej:
"Wall Street Journal": Korea Północna ubiega się o szczepionki przeciw Covid-19
Korea Północna: Kupony zamiast pieniędzy, braki żywności i czarne łabędzie hodowane na mięso