Dogaszany pożar w Szkocji mógł być największym odnotowanym w historii kraju
Pożar w okolicach osady Cannich na północ od jeziora Loch Ness zauważono w niedzielę po południu. Obejmował obszar o długości 8 km i szerokości 10 km, a ciągnąca się na 20 km smuga dymu widoczna była nawet z satelitów NASA.
Walkę z ogniem utrudniały górzyste ukształtowanie terenu oraz ciepła, sucha i wietrzna pogodna, ale w środę strażakom udało się opanować pożar, zaś wczoraj jeszcze trwało jego dogaszanie.
1/3. We are currently working with Scottish Fire and Rescue, other landowners, and our neighbours to control the wildfire at Cannich, which has spread to our Corrimony nature reserve.
— RSPB Scotland (@RSPBScotland) June 1, 2023
A huge thank you to everyone for all of their efforts. pic.twitter.com/B1Ik3QmXOS
W akcji gaśniczej obrażenia odniosło dwóch strażaków, choć nastąpiły one nie podczas samej walki z ogniem, lecz wskutek tego, że ich samochód terenowy przewrócił się jadąc po górskim terenie.
Przyczyna pożaru nie jest jeszcze znana, choć urząd odpowiedzialny za zarządzanie lasami i gruntami publicznymi w Szkocji zasugerował, że mogło nią być biwakowanie na dziko.
Dokładna powierzchnia pożaru wymaga jeszcze potwierdzenia, w tym na podstawie analizy zdjęć satelitarnych, ale jeśli wstępne oceny straży pożarnej się potwierdzą, byłby to najrozleglejszy pożar, jaki kiedykolwiek potwierdzono w Wielkiej Brytanii.
Do tej pory największym był pożar torfowisk w historycznym hrabstwie Sutherland na północnym wybrzeżu Szkocji w maju 2019 roku, który rozprzestrzenił się na obszarze 53 km kwadratowych.
Czytaj więcej:
Francja: Alarm z powodu suszy w południowej części kraju. Ograniczenia dla rolnictwa i uzdrowisk
Kanada: Halifax ogłasza stan wyjątkowy z powodu pożaru lasów
Kornwalia: Przesuwające się wydmy coraz bardziej niebezpieczne
Naukowcy: Rząd UK musi przygotować kraj na ekstremalne upały