Debet w koncie droższy od chwilówek? Banki zarabiają na nim nawet ośmiokrotnie więcej

Grupa ekspertów sprawdziła koszty pożyczenia £100 na 30 dni za pomocą tzw. niedozwolonego debetu (ang. unauthorised overdraft). Wyniki eksperymentu dowiodły, że tego rodzaju pożyczka jest nawet ośmiokrotnie wyższa niż zwykła chwilówka (ang. payday loan). 

Na przykład Natwest może łącznie obciążyć swoich klientów kwotą £180, jeśli pożyczone na 30 dni £100 załapie się na dwa okresy rozliczeniowe. W przypadku banków Lloyds oraz Santander kwota ta może wynieść maksymalnie £160. Dla porównania, koszt pożyczenia £100 na miesiąc w ramach zwykłej pożyczki typu chwilówka to zaledwie £24.

Eksperci zwracają uwagę, że tego rodzaju opłaty zapędzają wielu mieszkańców Wysp w niekończącą się spiralę długów, a banki stawiają na równi z niewielkimi firmami, które żyją z udzielania długów na wysoki procent.

"To naprawdę nie w porządku, że ludzie, którzy chwilowo nie mają pieniędzy, muszą ponieść takie koszty ze strony bankowych gigantów. Zwrócą się wówczas do podejrzanych, niewielkich pożyczkodawców, którzy paradoksalnie będą tańszą alternatywą" - skomentował Vickie Sheriff z Which?.

Do badań odniosła się organizacja StepChange, która zajmuje się pomocą tym, którzy borykają się z problemami finansowymi. Jej przedstawiciele zwrócili uwagę, że połowa wszystkich ludzi, którym pomagają, popadła w długi właśnie przez opłaty związane z debetem. 

Do problemu odniósł się również związek British Bankers' Association, który przekazał, że "branża bankowa inwestuje gigantyczne środki finansowe w mechanizmy, które informują klientów o ich sytuacji finansowej i ryzyku popadnięcia w długi". 

Przedstawiciel banku NatWest skomentował z kolei raport Which? informacją o szeregu instrumentów, które chronią klientów przed niechcianymi opłatami. Zwrócił uwagę, że wymagana jest jednak "wola klienta", który powinien jak najszybciej powiadomić bank o nieautoryzowanym debecie.