Burmistrz Londynu Boris Johnson będzie namawiał do wyjścia z UE
"Będę namawiał do głosowania za opuszczeniem Unii, ponieważ chcę lepszego porozumienia dla ludzi w Wielkiej Brytanii, aby oszczędzić ich pieniądze i przywrócić kontrolę" - oświadczył charyzmatyczny mer stolicy w przemówieniu wygłoszonym przed swoim domem w północnym Londynie. Dodał, że mimo lobbowania za wyjściem z UE nie będzie uczestniczył w debatach telewizyjnych przeciwko swojej Partii Konserwatywnej.
"Wziąwszy pod uwagę czas, jaki miał, David Cameron bardzo dobrze sobie poradził" w renegocjacjach z partnerami europejskimi - mówił Johnson. "Ale myślę, że nikt nie może udawać, że to porozumienie stanowi fundamentalną reformę UE lub stosunków Wielkiej Brytanii z Unią" - dodał.
Jak oświadczył, "kocha Europę" i Brukselę, w której mieszkał. "Ale nie należy mylić cudów Europy, wakacji w Europie, fantastycznego jedzenia i przyjaźni z projektem politycznym, który działa od wielu dziesięcioleci i teraz grozi, że całkowicie wymknie się spod kontroli demokratycznej" - wskazał.
Decyzja nie jest zaskoczeniem, ponieważ Johnson od dawna krytykuje UE, m.in. za pogłębiającą się biurokrację.
Johnson jest wymieniany wśród kandydatów do objęcia stanowiska premiera po ewentualnym wycofaniu się z życia publicznego Davida Camerona. Premier zapowiedział, że podczas wyborów w 2020 roku nie będzie ubiegał się o trzecią kadencję.