Brytyjski resort transportu chce dochodzenia ws. Volkswagena
Minister transportu Patrick McLoughlin napisał w komunikacie, że opinia publiczna ma prawo mieć zaufanie do testów emisji spalin przez samochody. "Dochodzenie KE to pilna sprawa" - uznał.
Skandal wybuchł, gdy w USA tamtejsza federalna Agencja Ochrony Środowiska (EPA) ustaliła, że oprogramowanie zainstalowane w ponad 480 tys. pojazdów Volkswagena z napędem dieslowskim uaktywnia system ograniczania emisji spalin (przestawianie silnika na szczególnie oszczędny tryb pracy) tylko na czas oficjalnych pomiarów testowych.
Oznacza to, że w normalnych warunkach pojazdy Volkswagena z silnikami dieslowskimi mają lepsze osiągi, ale zanieczyszczają powietrze o wiele bardziej niż to dopuszczają przepisy w USA.
Dzisiaj koncern przyznał, powołując się na wewnętrzne kontrole, że zakwestionowane przez EPA oprogramowanie było instalowane w jego samochodach także poza USA. W USA firmie teoretycznie grozi kara wysokości 18 miliardów dolarów.