Brytyjski rząd: "Deportacja migrantów do Rwandy na dłuższą metę się opłaci"
Brytyjski rząd opublikował wczoraj analizę kosztów wynikających z procedowanego obecnie w parlamencie projektu ustawy o nielegalnej imigracji. Kluczowym elementem tego projektu jest nałożenie na ministra spraw wewnętrznych prawnego obowiązku odsyłania nielegalnych imigrantów do kraju pochodzenia jeśli jest bezpieczny, do Rwandy, z którą w zeszłym roku zawarto umowę w tej sprawie, lub innego kraju trzeciego.
Ze względu na odwołania prawników i interwencję Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu do Rwandy nie wysłano jeszcze ani jednej osoby, ale premier Rishi Sunak i szefowa MSW Suella Braverman są zdeterminowani, by plan wszedł w życie.
Według opublikowanej analizy, szacunkowy koszt deportacji pojedynczej osoby to 169 tys. funtów, z czego 105 tys. to pieniądze zapłacone krajowi przyjmującemu, czyli np. Rwandzie, 22 tys. to koszt lotu wraz ochroną, 18 tys. koszty MSW związane m.in. z postępowaniami prawnymi, 7 tys. koszt utrzymywania migranta przed deportacją, 1 tys. - koszt ministerstwa sprawiedliwości. Po zaokrągleniu daje to 154 tys. funtów, a kwotę tę powiększono o 9 proc., aby uwzględnić nieprzewidziane koszty.
Tymczasem koszty utrzymania pojedynczego imigranta w Wielkiej Brytanii to 106 tys. funtów, choć ta kwota zapewne będzie w przyszłości rosła.
To oznacza, że aby plan deportacji - patrząc z czysto księgowego punktu widzenia - się opłacał, groźba odesłania do Rwandy musi działać jako na tyle silny czynnik zniechęcający, że powstrzyma przynajmniej 37 proc. nielegalnych imigrantów, którzy w przeciwnym razie próbowaliby się przedostać do Wielkiej Brytanii.
Brytyjski rząd wskazuje jednak na przykłady działań podjętych przez inne kraje - w szczególności przez Australię, które doprowadziły do znacznego spadku napływu nielegalnych imigrantów.
Zwraca też uwagę, że jeśli liczba nielegalnych imigrantów nadal będzie rosła w takim tempie, to pokrywane z budżetu państwa koszty ich zakwaterowania, które już teraz są ogromne, staną się nie do udźwignięcia.
Jak podano w analizie, obecnie utrzymanie każdego ze 114 tys. nielegalnych imigrantów kosztuje 90 funtów dziennie, co daje kwotę 10,26 mln funtów dziennie, czyli 3,75 mld funtów rocznie. Jeśli ich liczba oraz jednostkowe koszty utrzymania będą rosły w takim tempie jak dotychczas, na koniec 2026 r. ten koszt wzrośnie do 32 mln funtów dziennie, czyli prawie 11,7 mld funtów rocznie.
"Nasza ocena pokazuje, że nierobienie niczego nie jest opcją. Nie możemy pozwolić na kontynuację systemu, który zachęca ludzi do ryzykowania życia i płacenia przemytnikom za nielegalny przyjazd do tego kraju, a jednocześnie stanowi niedopuszczalne obciążenie dla brytyjskich podatników" - oświadczyła Suella Braverman.
W zeszłym roku do Wielkiej Brytanii nielegalnie przedostało się przez kanał La Manche 45 755 osób, co stanowiło wzrost o ponad 50 proc. w stosunku do 2021 r.
Czytaj więcej:
Nielegalni imigranci w UK. Rząd przedstawił nowe prawo
Szefowa Home Office: Rwanda jest bezpiecznym krajem dla migrantów
Suella Braverman: Ludzie przypływający do UK w małych łodziach mają wartości sprzeczne z naszymi
David Cameron broni planu odsyłania migrantów do Rwandy
Media: Urzędnicy Home Office chcą strajkiem zatrzymać deportację imigrantów do Rwandy
Jaka to kalkulacja?? Odholowywac na kanale LA Manche wszystkie łodzie i uszczelnic mozliwosc dopływu...Wystarczy..
Narobili dymów w afyce to teraz niech płacą. Powybijali ich tam konkretnie i soczyście
Malutki masz rozumek kolego, niech placa, ale tacy jak ty. Ja nie mam zamiaru doplacac do tych nierobow, nalezy sie im solidny kop w zad, 110% tej holoty to bandyterka z dwiem lewymi rekami do uczciwej pracy. Certola sie z tym niesamowicie, tylko dlatego ze bedzie to sztandarowy punkt ich programu wyborczego. Dokumentnie spaprali juz Brexit, wirusa kataru, teraz tylko to pozwoli im zachowac brudne ryje przy korycie.
To wszystko wynika z opieszałości Home Office. Kilka dni i powinni podjąć decyzję o azylu. Najtaniej wyjdzie aby tych odrzuconych spakować i samolotem przetransportować do kraju pochodzenia, tak jak to robią z deportowanymi Polakami.
Walczą tak żeby wesoło sobie jeszcze powalczyć na ciepłych posadkach przez kolejna kadencję. Sprawa była do załatwienia w dwa tygodnie max!