Brytyjski minister: "Zabawki i ubrania mogą nie dotrzeć do UK przed świętami"
Poważny wstrząs w globalnych łańcuchach dostaw spowodował, że porty na całym świecie zostały zatkane kontenerowcami, ponieważ brak kierowców ciężarówek uniemożliwił wystarczająco szybki transport ładunków.
Taka sytuacja coraz bardziej niepokoi brytyjskich ministrów, a niektórzy przyznają wprost, że niedobory w sklepach mogą pogłębić się w okresie poprzedzającym święta.
"To poważny problem. Mamy gigantyczne kontenerowce zakotwiczone u południowego wybrzeża na kanale, czekające przez kilka dni na wpłynięcie do Rotterdamu. Będzie to oczywiście miało wpływ na brytyjskie łańcuchy dostaw i towary trafiające do sklepów" - przyznał w rozmowie z serwisem iNews.co.uk wyższy rangą minister w rządzie Borisa Johnsona.
"Ale to dotyczy nie tylko nas, czy tylko Europy. Zatkane są porty na całym świecie, w tym w USA czy Chinach" - podkreślił polityk, który prosił o anonimowość.
Nawrót pandemii Covid-19 doprowadził niedawno do częściowego zamknięcia jednego z największych portów kontenerowych na świecie - chińskiego Ningbo-Zhoushan, co wywołało dalszy efekt domina w globalnych łańcuchach dostaw.
Porty już teraz z trudem radzą sobie z obsługą zwiększonego popytu na towary, który powstał na skutek otwarcia się światowych gospodarek i wzrostu produkcji przemysłowej. W portach uwięzione są m.in. części rowerowe, zabawki czy tekstylia, podczas gdy Ikea ostrzegła, że obserwuje niedobory niektórych produktów i wyczarterowała więcej statków, aby rozwiązać ten problem.
Brytyjscy konsumenci są zachęcani do robienia świątecznych zakupów już teraz, aby uniknąć pustych sklepowych półek w okresie poprzedzającym Boże Narodzenie. Sam minister finansów Rishi Sunak przyznał w tym tygodniu, że niedobory są "bardzo realne", jednocześnie zapewniając, że "rząd robi wszystko, co w jego mocy, aby złagodzić problemy".
Tymczasem premier Boris Johnson przekonywał w ostatnich dniach, że nie ma "kryzysu" w łańcuchu dostaw, a trudności, z jakimi boryka się gospodarka, wynikają z "olbrzymiego przebudzenia ".
Premier znajduje się pod rosnącą presją ze strony przedsiębiorstw, aby umożliwić większej liczbie pracowników z zagranicy uzupełnienie niedoboru siły roboczej w kluczowych sektorach, takich jak logistyka i kierowcy samochodów ciężarowych.
Czytaj więcej:
Brytyjskie apteki obawiają się, że zabraknie leków
Johnson: Nie ma powrotu do "niekontrolowanej migracji"
Boris Johnson: To przedsiębiorcy mają zapobiec świątecznym niedoborom żywności
Brytyjski minister finansów: "Brexit był w długoterminowym interesie kraju"
Rekordowy wzrost sprzedaży świątecznych indyków
Johnson: Zgłosiło się tylko 127 zagranicznych kierowców cystern
Przy zbiorach warzyw w UK można zarobić nawet 30 funtów za godzinę
Szef Next: "Zagraniczni pracownicy to jedyne rozwiązanie na niedobory w UK"