Brytyjska Partia Pracy obiecuje przywrócić do aktywności zawodowej kobiety w średnim wieku

Anneliese Dodds, która jest ministrem ds. kobiet i równości w gabinecie cieni, a także przewodniczącą brytyjskiej lewicowej partii, oświadczyła, że zatrudnienie większej liczby kobiet będzie kluczem do pobudzenia wzrostu gospodarczego.

Jednocześnie podkreśliła, że szczególnie starsze kobiety są często pomijane zarówno przez firmy, jak i samych konserwatystów.

Propozycje Partii Pracy mające na celu wsparcie kobiet w znalezieniu pracy przewidują między innymi wprowadzenie wymogu opracowania przez duże firmy planów działań dla kobiet w okresie menopauzy, wprowadzenie "prawa do przerwy" w godzinach pracy, aby wesprzeć pracujące matki.

Postuluje też ustanowienie "od pierwszego dnia" prawa, które ułatwiłoby nowym pracownikom pracę zdalną w niepełnym wymiarze godzin i uzyskanie natychmiastowego prawa do płatnego urlopu rodzicielskiego.

Według danych Krajowego Biura Statystycznego (ONS) pracuje tylko 72,1 proc. kobiet, w porównaniu do 78,1 proc. mężczyzn. Kobiety również ponad dwukrotnie częściej są skazane na pracę w niepełnym wymiarze godzin, przy czym w tej kategorii mieści się 38% pracujących kobiet w porównaniu do 14% mężczyzn.

Ekonomiści argumentują, że zwiększenie udziału kobiet w rynku pracy może przynieść znaczące korzyści gospodarcze, a 5-procentowy wzrost liczby pracujących pań przekłada się na wzrost PKB o 125 mld funtów.

Mogłoby to również pomóc w zniwelowaniu różnic w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn, które w ostatnich latach uległy pogłębieniu, ponieważ coraz więcej kobiet rezygnuje z pracy, aby opiekować się dziećmi w odpowiedzi na rosnące koszty związane z ich opieką.

Jednak firmy są zaniepokojone ukierunkowanym na pracowników pakietem reform Partii Pracy, obawiając się, że regulacje, które stanowią punkt bazowy partii, mogą ostatecznie pogrążyć firmy w większej biurokracji, co w rzeczywistości spowolni wzrost.

Pojawiają się również pytania o to, jak skuteczna będzie w praktyce polityka, taka jak wymuszanie stosowania planów działania związanych z okresem menopauzy. Ostatnio przedsiębiorstwo kolejowe Avanti zostało skrytykowane za oferowanie swoim pracownicom "torebek menopauzalnych", które zawierały żelki na wypadek, gdyby "zaszła potrzeba odgryzienia komuś głowy".

Z kolei Konfederacja Przemysłu Brytyjskiego (CBI) prowadzi prywatne działania lobbingowe na rzecz złagodzenia pakietu reform w zakresie praw pracowniczych. Jej prezes Rupert Soames stwierdził, że Wielka Brytania musi odejść od "europejskiego modelu" zatrudnienia, który sprawia, że firmy są "przerażone" zatrudnianiem nowych pracowników.

Przedstawiciele Partii Pracy są przekonani, że prawa pracownicze są tym, co najbardziej przemawia do wyborców. Partia podkreśla, że tak zwana "nowa umowa dla ludzi pracy" będzie kluczową częścią jej propozycji dla społeczeństwa.

Jednak Keir Starmer zgodził się przeprowadzić konsultacje w sprawie niektórych rozwiązań proponowanych przez partię w rządzie, jeśli laburzyści zdobędą władzę, co rozzłościło związki zawodowe, ale uspokoiło część liderów biznesu.

Oprócz wzmocnienia praw pracowniczych, minister Dodds jest przekonana, że poprawa opieki nad dziećmi będzie kluczowa dla zatrudnienia większej liczby kobiet. Wsparcie dla samotnych matek również będzie jednym z priorytetów.

Jednocześnie zaprzeczyła, że Partia Pracy koncentruje się na kobietach w średnim wieku tylko dlatego, że zbliżają się wybory, argumentując, że jest to "słuszna rzecz do zrobienia" zarówno dla gospodarki, jak i dla społeczeństwa.