Brytyjska Partia Pracy ma problem z antyizraelskimi i antysemickimi postawami
Ponieważ laburzyści mają w sondażach około 20 punktów proc. przewagi nad rządzącą Partią Konserwatywną, panowało przekonanie, że wygranej może ich pozbawić jedynie jakaś wielka wizerunkowa katastrofa. I wygląda, że właśnie ma ona miejsce - choć trudno jeszcze przesądzać, czy uda się ją opanować, czy nie.
Labour antisemitism row deepens as third politician 'spoken to' over meeting | Politics News | Sky News https://t.co/Z7p44AanTp
— George Galloway (@georgegalloway) February 14, 2024
Problemy dla laburzystów zaczęły się w niedzielę, gdy "Mail on Sunday" ujawnił, że ich kandydat w zaplanowanych na 29 lutego wyborach uzupełniających do Izby Gmin, Azhar Ali, oznajmił podczas kampanii, iż Izrael przyzwolił na atak Hamasu w październiku zeszłego roku, by mieć pretekst do inwazji na Strefę Gazy.
Kierownictwo Partii Pracy początkowo go broniło, mówiąc, że wycofał swoje słowa i przeprosił.
Jednak w poniedziałek wyszło na jaw, że nie była to jedyna kontrowersyjna wypowiedź, bo Ali obarczył "ludzi w mediach z pewnych żydowskich kręgów" winą za zawieszenie w prawach członka jednego z posłów z lewego skrzydła partii.
Tego było już zbyt wiele i wieczorem w poniedziałek Partia Pracy, nie mogąc go już wymienić kandydata, wycofała poparcie dla Alego, co oznacza, że wybory w Rochdale oddaje walkowerem.
Labour has "withdrawn support" for Rochdale by-election candidate Azhar Ali over comments he apparently made about Israel.https://t.co/zIWd2mhY4m
— BBC Manchester (@BBCRadioManc) February 13, 2024
Sporo krytyki spadło jednak przy tej okazji na lidera laburzystów Keira Starmera za to, że podjęcie decyzji zajęło mu prawie dwie doby. Zwłaszcza, że Starmer często podkreśla, iż pod jego przywództwem partia się zmieniła i udało się wykorzenić z niej antysemityzm, o który laburzyści byli oskarżani w czasach jego poprzednika, Jeremy'ego Corbyna.
Brytyjskie media oceniały, że sprawa Alego jest największym kryzysem dla Starmera od kiedy cztery lata temu objął funkcję lidera, ale wczoraj wieczorem rozmiar kryzysu się podwoił.
Labour has suspended the former #Hyndburn MP Graham Jones, after a recording emerged in which he made comments about Israel at a party meeting.
— BBC Lancashire (@BBCLancashire) February 14, 2024
Labour had selected him to contest his former seat in the forthcoming general election.https://t.co/xoSJ7esaOm
Portal Guido Fawkes ujawnił, że były poseł laburzystów Graham Jones, który w 2019 r. stracił mandat, a w tegorocznych wyborach chciał startować, by go odzyskać, mówił na jednym ze spotkań o "pier... Izraelu" i wyraził opinię, że obywateli brytyjskich walczących jako ochotnicy w izraelskiej armii "należy zamknąć".
Jones został od razu zawieszony w prawach członka partii, ale nie zmienia to faktu, że obie te sprawy dadzą konserwatystom poważne argumenty do twierdzenia, iż antysemityzm w Partii Pracy odżywa na nowo. A to może być czynnikiem, który wpłynie na wynik wyborów.
Czytaj więcej:
UK: Lider opozycji zaatakowany przez propalestyńskich aktywistów za poparcie dla Izraela
Laburzyści potrzebują rekordowego zwrotu preferencji wyborców do samodzielnych rządów w UK
Brytyjskie media: Partia Pracy bada, czy poparcie dla Izraela utrudni jej wygranie wyborów
Wybory w UK mogą odbyć się szybciej z racji możliwej wygranej Trumpa w USA
Koniec izraela nadchodzi dużymi krokami. Jeszcze tylko kilka tysięcy więcej dzieci zginie w Palestynie i komuś puszczą nerwy i się zacznie sznureczek, jedno panstwo za drugim się dołączy i izrael zmyty zostanie z mapy. Zeby tylko do Polski nie uciekali
To Anglicy stworzyli ten bajzel na bliskim wschodzie w myśl swojej polityki dzieł i rządź i teraz są tego efekty i hak stwierdził były sekretarz stanu usa henry kissinger i pochodzenia wlasciwego Izrael jest skazany na kleske więc takie opowiadanie się starmera po stronie Izraela to glupota ale sponsorzy partii zarowno pracywjsk i torysow to ludzie wyznania handlowgo narodowości prawniczej czyli ….
O Żydach można mówić albo dobrze albo wcale!
Taka to wolność słowa !