Brytyjka chce mieć 50 wnucząt, bo marzy o "zasiłkowym rekordzie"
Mandy Cowie, która ma swoje dzieci z pięcioma różnymi mężczyznami, wyznała, że zachęca swoje pociechy, by także miały dużą rodzinę, dzięki czemu ona będzie mogła być utrzymywana przez państwo do końca swojego życia.
Brytyjka otrzymuje 22 tysiące funtów rocznie, z czego około 2 tysiące funtów wydała na zrobienie tatuaży. Kobieta żyje z otrzymywanych zasiłków już od 30 lat. W podobny sposób zaczęły także postępować jej dzieci.
W programie emitowanym przez Channel 5 pojawiły się także jej latorośle, które z dumą opowiadały o skomplikowanych sposobach, dzięki którym można otrzymać od rządu jak najwyższą sumę pieniędzy.
“Ludzie mogą być zszokowani tym, że tak długo biorę zasiłki, jednak nie obchodzi mnie to. Jeśli komuś się to nie podoba, to niech spier***. Nie mogę pracować ze względu na dzieci, poza tym prawdopodobnie nie dostanę pracy, dzięki której będę mogła dostawać tyle, co teraz. Ludzie mogą mnie oceniać, ale kto nie wziąłby tych pieniędzy, jeśli by mu zaoferowali?” - oświadczyła Cowie w rozmowie z Channel 5.
Z 49-latką mieszka trójka jej dzieci, pozostałe wyprowadziły się. Kilkoro z nich także utrzymuje się z pobieranych świadczeń socjalnych, w tym jej 24-letnia córka Cristal, która już ma czwórkę własnych dzieci.
“Pierwsze moje dziecko miałam w wieku 18 lat, ostatnie – 36. Powiedziałam już moim dzieciom, że chcę mieć 50 wnuków, zanim umrę” - podsumowała kobieta, cytowana przez "Daily Mail".