Boris Johnson: "Każde wtargnięcie na Ukrainę to katastrofa dla Rosji i świata"
"Nie miejcie wątpliwości, że jeśli Rosja dokonałaby jakiegokolwiek wtargnięcia na Ukrainę, na jakąkolwiek skalę, myślę, że byłaby to katastrofa, nie tylko dla Ukrainy, ale i dla Rosji. Byłaby to katastrofa dla świata. Wielka Brytania jednoznacznie wspiera suwerenność i integralność Ukrainy" - podkreślił Johnson, zapytany o słowa prezydenta USA Joe Bidena o "niewielkim wtargnięciu" na Ukrainę.
Przedwczoraj na konferencji prasowej Biden wyraził opinię, że Rosja zapewne dokona ataku na Ukrainę i oświadczył, że drogo ona zapłaci za inwazję na pełną skalę, ale jednocześnie zasugerował, że konsekwencje "niewielkiego wtargnięcia" nie będą tak dotkliwe. Te słowa - mimo że później służby prasowe Białego Domu próbowały je wyjaśniać i prostować - rozbudziły niepewność co do tego, jak Zachód by zareagował, gdyby Rosja faktycznie dokonała ataku.
W poniedziałek minister obrony Ben Wallace poinformował, że Wielka Brytania wysyła na Ukrainę lekkie systemy obrony przeciwpancernej. Według mediów, chodzi o MBT LAW, nazywane też NLAW, ręczne jednostrzałowe wyrzutnie przeciwpancernych pocisków kierowanych krótkiego zasięgu typu fire and forget, a na Ukrainę ma trafić ich 2 000 sztuk.
Czytaj więcej:
Media: Putin odczyta gafę Bidena jako przyzwolenie do działania na Ukrainie
Media: UK wysyła wyrzutnie przeciwpancernych pocisków na Ukrainę