Boots w ogniu krytyki. Sieć odmówiła obniżenia ceny pigułki "po"
W ostatnich miesiącach, w trosce o większą dostępność tabletek "po" sieci takie jak Tesco czy Superdrug znacząco obniżyły jej cenę. Jeszcze na początku roku jedna tabletka kosztowała średnio £30 - obecnie kosztuje ok. £13.
Największy na Wyspach sprzedawca farmaceutyków odmówił jednak obniżenia ceny, aby "uniknąć głosu krytyki". Firma obawia się, że łatwiejsza dostępność środków antykoncepcyjnych spowoduje ich nadużywanie.
Brytyjska organizacja BPAS (British Advisory Service) uznała jednak tłumaczenia firmy za "obraźliwe". Zdaniem specjalistów, sieć sklepów Boots od początku optowała za wyższą ceną tabletek, aby "utrudnić normalnym kobietom używania ich jako regularnej metody zapobiegania ciąży". Przedstawiciele BPAS nazwali również politykę Bootsa "seksistowską".
Do sprawy odniosła się również posłanka laburzystów Yvette Cooper, która nazwała działania Bootsa "żenującymi". "Utrzymywanie wysokich cen tabletek antykoncepcyjnych z powodu braku zaufania do kobiet i obaw przed krytyką jest żenujące" - oceniła.
Teraz BPAS zapowiedziało kolejne kroki, aby nakłonić popularną sieć sklepów z farmaceutykami do zmiany w swojej polityce.