Autonomiczne auta jeszcze w tym roku na drogach UK
Wielka Brytania zamierza zezwolić na wykorzystanie automatycznego systemu utrzymania ruchu (ALKS), który jest klasyfikowany jako autonomiczna jazda poziomu 3. i pozwala na dłuższą jazdę bez interwencji kierowcy. Początkowo brytyjski rząd zezwoli na jazdę z maksymalną prędkością 37 mph (60 km/h).
Po przeprowadzonych w zeszłym roku konsultacjach rząd stwierdził, że kierowca samochodu nie będzie musiał nadzorować jazdy ani trzymać rąk na kierownicy.
Jednak będzie musiał zachować czujność, by - w sytuacji awaryjnej - w ciągu 10 sekund przejąć kontrolę nad pojazdem. Jeśli kierowca nie zareaguje, pojazd automatycznie włączy światła awaryjne (aby ostrzec pobliskie auta), zwolni i ostatecznie - zatrzyma się.
"Dzięki autonomicznym pojazdom, podróże będą bardziej ekologiczne, prostsze i bardziej niezawodne, a nasz kraj szybciej stanie na nogi po koronawirusowym kryzysie" - oceniła minister transportu Rachel Maclean, cytowana przez BBC.
"Musimy jednak zapewnić bezpieczne wdrażanie nowej technologii, dlatego obecnie prowadzimy konsultacje dotyczące tego, jak powinny wyglądać przepisy, które to umożliwią" - dodała.
Według brytyjskiego Ministerstwa Transportu, czynnik ludzki odpowiada za 85 proc. wypadków na drogach. Zastąpienie człowieka zawsze gotowym do interwencji robotem ma w ciągu kolejnych 10 lat pozwolić na uniknięcie 47 tys. wypadków i oszczędzić 3 900 ludzkich żyć.
Władze Wielkiej Brytanii są przekonane, że brytyjskie drogi staną się dzięki temu jednymi z najbezpieczniejszych na świecie.
Czytaj więcej:
Samochody "bez kierowcy" już niedługo na brytyjskich drogach
Sadiq Khan rezygnuje z wprowadzenia bezzałogowych składów metra
Ciężarówki bez kierowcy. Gdzie będą jeździć w UK?
Londyn: Taksówki i autobus bez kierowcy na ulicach już za 3 lata
W UK wkrótce ruszy "najmniejsze lotnisko świata"