Arsenal pokonał Luton Town i jest na szczycie tabeli. Tuż za nim Man City i Liverpool
Arsenal, z Jakubem Kiwiorem tym razem na ławce rezerwowych, objął prowadzenie w 24. minucie po precyzyjnym uderzeniu Norwega Martina Oedegaarda z ok. 15 metrów. Drugi gol był samobójczy - padł po niefortunnej interwencji japońskiego obrońcy Luton Town Daikiego Hashioki (44.).
W drugiej połowie gospodarze nie forsowali już tempa i spokojnie utrzymali dwubramkową przewagę, praktycznie nie dopuszczając rywali pod własną bramkę.
Przynajmniej do dzisiejszego wieczora "Kanonierzy" będą więc na szczycie ligowej tabeli po rozegraniu 30 spotkań. Liverpool, po 29, jest na drugiej pozycji dzięki temu, że ma lepszy bilans goli od broniącego tytułu Manchesteru City. "The Reds" grają dzisiaj przed własną publicznością z ostatnim zespołem w tabeli - Sheffield United.
Mistrz kraju w pięciu z ostatnich sześciu sezonów zrewanżował się Aston Villi za porażkę 0:1 w Birmingham w grudniu. Już w pierwszym kwadransie strzałem z bliska gola zdobył Hiszpan Rodri (11.).
Po jednym z kontrataków do wyrównania doprowadził wprawdzie Kolumbijczyk Jhon Duran (20.), ale na przerwę gospodarze i tak schodzili prowadząc: przy strzale Phila Fodena z rzutu wolnego (45+1.) dwóch piłkarzy gospodarzy stojących w murze odsunęło się od siebie i piłka przedostała się właśnie między nimi, na co bramkarz przyjezdnych zupełnie nie był przygotowany.
W drugiej połowie mistrzowie kraju podwyższyli prowadzenie po dograniu Rodriego i wykończeniu akcji przez Fodena (61.), a kilka chwil później reprezentant Anglii strzałem z dystansu skompletował hat-trick (69.).
Aston Villa, w której kadrze na ten mecz zabrakło kontuzjowanego Matty'ego Casha, ma 59 punktów i jest nadal na czwartym miejscu w tabeli.
W innym środowym spotkaniu Brighton & Hove Albion zremisował na wyjeździe z Brentfordem 0:0. Pomocnik gości Jakub Moder wszedł na boisko z ławki rezerwowych na kilka końcowych minut.
Czytaj więcej:
Man City remisuje z Arsenalem. Liverpool liderem